18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZDROWIE - Szczepienie dziewczynek na HPV w ogniu krytyki

Danuta Pawlicka
WHO zaleca szczepienia dziewcząt, a polscy  wirusolodzy uznają je za niepewne
WHO zaleca szczepienia dziewcząt, a polscy wirusolodzy uznają je za niepewne Paweł Nowak
Coraz więcej jest kontrowersji związanych z masowym szczepieniem dziewczynek przeciwko zakażeniom wirusem brodawczaka ludzkiego – HPV. W środowisku naukowym nie ma zgodności, czy duże pieniądze wydawane na tę profilaktykę przez samorządy przyniosą jakieś korzyści.

Władze Poznania z dumą zapowiedziały, że na szczepienia wyłożą aż 2,7 mln złotych. Te pieniądze miały uchronić dziewczynki nawet przed zachorowaniem w przyszłości na raka szyjki macicy. Często bowiem przedstawiono szczepionkę jako tę, która zapobiegnie nowotworowi. Teraz, według grupy naukowców, może się okazać, że miliony złotych zostały wyrzucone w błoto.

– Inicjatywa przyszła od radnych, ale zanim podjęliśmy decyzję o zakupie, konsultowaliśmy się z wojewódzkimi konsultantami i medycznymi autorytetami – przekonuje Elżbieta Dybowska, zastępca dyrektora Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta Poznania.

Zwolennikiem szczepionek jest między innymi prof. Marek Spaczyński, który kieruje Katedrą Ginekologii, Położnictwa i Onkologii Ginekologicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Przypomina, że odkrycie współistnienia raka szyjki macicy i brodawczaka zostało nagrodzone Nagrodą Nobla. Według niego szczepienie ma charakter profilaktyczny, a nie terapeutyczny, więc dobrze się stało, że grupy radnych, również w Poznaniu i w innych miastach Wielkopolski, uznały szczepienie za ważne i potrzebne. Według profesora również Światowa Organizacja Zdrowia zaleca taką profilaktykę.

– Dzisiaj stoimy na gruncie medycyny profilaktycznej i nie ma odwrotu od szczepień przy zachowaniu pewnych warunków: matkę namawiamy do badań cytologicznych, a córce proponujemy szczepienie do czasu inicjacji seksualnej – mówi poznański specjalista.

Spora grupa ekspertów nie zgadza się jednak z tym stanowiskiem. Podkreślają oni, że na razie nie wiemy, czy dostępne dzisiaj szczepionki będą chroniły przed zakażeniami wirusem HPV do końca życia. To będzie można sprawdzić, monitorując zaszczepione dziewczęta. Za 20-30 lat wejdą one w okres, gdy rak szyjki macicy najczęściej się ujawnia. Jednak w Polsce nikt nie prowadzi żadnego centralnego rejestru zaszczepionych dziewczynek! A to oznacza, że nigdy nie dowiemy się, czy cała akcja dała jakiekolwiek efekty.

Krytyczną opinię o szczepionkach przeciw zakażeniom HPV prezentuje m.in. prof. Anna Goździcka-Józefiak, kierownik Zakładu Wirusologii Molekularnej Collegium Biologicum Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. – Nie wymyślono nic lepszego od szczepionek, które zapobiegają chorobom, ale ta szczepionka nie zabezpieczy kobiet przed rakiem, bo nie chroni przed zakażeniami – twierdzi poznańska wirusolog.

I dodaje, że nie ma badań, które by niezbicie wykazywały, jakie wirusy – spośród setki podejrzewanych – najczęściej odpowiadają za wywołanie raka. – Wiemy tylko tyle, bo to wynika z badań, że odpowiedź immunologiczna (odporność wywołana szczepionką – przyp. red.) utrzymuje się 5-6 lat – tłumaczy prof. A. Goździcka-Józefiak.

Jej zakład wraz z naukowcami poznańskiego Uniwersytetu Medycznego za unijne pieniądze prowadzi w Wielkopolsce szerokie badania dziewcząt na nosicielstwo HPV. Przebadanych zostanie około 5 tys. dziewcząt. Do dzisiaj pobrano próbki od 1700 młodych Wielkopolanek. Z tych analiz wynika, że nie ma wśród nich dużego nosicielstwa typów onkogennych. – Jaki jest więc sens szczepić za tak duże pieniądze, gdy szczepionka jest w sferze eksperymentów? Przecież ten wirus jest tylko jednym z wielu – pyta profesor wirusologii z Poznania.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce rocznie diagnozuje się około 5000 przypadków raka szyjki macicy. Każdego dnia na ten nowotwór umiera pięć Polek. Pod względem zachorowalności na raka szyjki macicy, jak i liczby zgonów, Polska plasuje się w niechlubnej czołówce Europy.

Samorządy same decydują
Prawie 30 mln złotych wydały polskie gminy na szczepionki. Podano je ok. 20 tys. dziewcząt, w tym około 6 tys. w Poznaniu i powiecie poznańskim. Pierwsze ziarno zwątpienia zasiał samorząd w Gdyni, który już na początku zeszłego roku zawiesił szczepienie dziewcząt. Główny powód – finanse. Wyliczono tam, że szczepionka dla 1800 przyszłych kobiet kosztowała 2,5 mln zł, a tyle wyniósł całoroczny budżet przeznaczony na profilaktykę dla całego miasta. Padły też wątpliwości co do skuteczności szczepień.

Urząd Miasta w Poznaniu wydał do dzisiaj 2,7 mln zł, przeznaczając na to jedną trzecią całorocznego budżetu na profilaktykę. W tym roku przewiduje się kolejne wydatki.

Powiat poznański przy niewielkiej pomocy gmin, na szczepionki wyda około miliona zł. Potrzebę szczepienia przegłosowali radni przy akceptacji komisji zdrowia. Producenta szczepionek wybrano w drodze konkursu. Z kolei gmina Gołuchów znalazła 250 tys. zł na szczepienia. Jednak nie wszystkie samorządy zdecydowały się na szczepionki, m.in. Piła i Kalisz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto