Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bóg się rodzi także w dalekiej Tanzanii

Sad
Archiwum o. Macieja Brauna
Dla grodziszczanina, ojca Macieja Brauna będą to już siódme święta Bożego Narodzenia w Tanzanii.

Noeli Njema, czyli Wesołych Świąt!
Na termometrze 25 stopni. Na plusie. I wilgotność, która sprawia, że człowiek od razu marzy o prysznicu. Na szczęście prognozy pogody zapowiadają deszcz. Ciepły, równikowy. Tak będą wyglądać święta w malutkiej, tanzańskiej wsi Butiama. Posługę pełni tam człowiek z Grodziska, misjonarz Maciej Braun.
To będą jego siódme święta w Tanzanii.
- Jasne, że najtrudniej jest w wigilię. Człowiek tęskni za rodziną, za atmosferą naszych świąt. No ale tu też, tak można powiedzieć, mam rodzinę. To moi parafianie, którzy rok w rok przychodzą o północy na pasterkę. Co ciekawe, na pasterkę do kościoła przychodzą również poganie i ludzie innych wyznań. Dlaczego? Ano dlatego, że dzieje się się niezwykłego, bo jest modlitwa o północy, jest muzyka... Święta bardzo przeżywają katolicy gdyż zawsze w Boże Narodzenie podczas pasterki chrzcimy nowo narodzone dzieci - mówi M. Braun, który przyznaje, że tęskni też za polskim jedzeniem. Przede wszystkim za barszczem z uszkami.
Śniegu, rzecz jasna, nikt w Butiamie nie widział. Czasami ludzie dopytują misjonarza, co to znaczy że w Polsce w grudniu jest zimno?
- Kiedy mówię im, że temperatura często spada wtedy grubo poniżej zera, robią duże oczy – śmieje się duchowny.
W tym roku w parafii po raz pierwszy stanie żłóbek z pięknymi figurami. Nie zabraknie w nim akcentu afrykańskiego. Tuż przy żłobie, zaraz obok krowy, będzie siedzieć Masaj, jako stróż dobytku.
W okolicznych miasteczkach pojawia się coraz więcej choinek. Import z Chin.
- Tak naprawdę, to bardziej przypominają one zielony patyk z kilkoma gałązkami. Plastikowa tandeta. My w Butiamie stawiamy na duchowe przygotowania do świąt. Siostry od dawna ćwiczą z maluchami kolędy. Na moim blogu można obejrzeć film z tych zajęć – zachęca grodziszczanin.
Bieda w wiosce naszego misjonarza jest wszechobecna. Jednak na święta ludzie szykują specjalne menu. Będzie ryż, będzie mięso, które mieszkańcy tanzańskich wiosek jadają rzeczywiście tylko od święta.
- Kiedy pytam parafian, jak przeżyli święta odpowiedź jest zawsze taka sama. Święta były super, bo się najedliśmy – zdradza M. Braun.
Czymś charakterystycznym jest świąteczny spacer. Po sytym obiedzie, w pierwszym dniu świąt, można zauważyć w wiosce ludzi wyjątkowo ładnie ubranych. Spacerują w charakterystyczny, wolny sposób, by zostać zauważonymi. Kobiety specjalnie szyją na ten dzień nowe suknie, dzieci w kolorowych sukienkach i ubrankach udają się na tak zwane „disco toto”, czyli dyskotekę organizowaną specjalnie dla nich.
Dzieci, jak wszędzie na świecie, czekają też na prezenty.
- Nie są to oczywiście jakieś drogie rzeczy. Wystarczy jakaś piłka czy klocki i maluchy aż podskakują z radości – śmieje się ojciec Maciej Braun.
- Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników tygodnika. Spokojnych, rodzinnych świąt i pomyślności w nowym, 2014 roku. No i do zobaczenia niebawem w Grodzisku – kończy misjonarz, który na urlop przyjedzie do Polski już na wiosnę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto