Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były doradca pogrąża Stokłosę

Barbara Sadłowska
Przez trzy dni w Sądzie Okręgowym w Poznaniu przesłuchiwano świadków w procesie Henryka Stokłosy. Pierwszego dnia, we wtorek na sali rozpraw pojawił się Marian J., dawny doradca finansowy Henryka Stokłosy.

Przez trzy dni w Sądzie Okręgowym w Poznaniu przesłuchiwano świadków w procesie Henryka Stokłosy. Pierwszego dnia, we wtorek na sali rozpraw pojawił się Marian J., dawny doradca finansowy Henryka Stokłosy.To właśnie Marian J., zeznając w śledztwie, wskazał Henryka Stokłosę jako tego, który korumpował dyrektorów Ministerstwa Finansów i sędziego poznańskiego sądu administracyjnego, każąc mu wręczać im łapówki, w zamian za korzystne decyzje podatkowe. Marian J. jest także oskarżony o korupcję w tej sprawie, jednak jego proces będzie toczyć się oddzielnie przed sądem w Chodzieży.

Henryk Stokłosa zaprzeczał wszystkim słowom Mariana J. odczytanym z protokołu zeznań przez sędziego, bo świadek, choć przybył do sądu w asyście dwóch ochroniarzy, nie chciał zeznawać.
– Wysoki Sądzie! Zeznania pana J. nie są zgodne z prawdą – dowodził z kolei były pilski senator. – Są to perfidne kłamstwa!
Takie oświadczenie Stokłosa wygłaszał po niemal każdym odczytaniu wcześniejszych wyjaśnień swojego byłego doradcy podatkowego.
Przypomnijmy, Marian J. został zatrzymany przez CBŚ w grudniu 2006 roku wraz z byłą główną księgową Farmutilu. Po złożeniu zeznań Marian J. został jednak zwolniony z aresztu.
Marian J., były dyrektor Izby Skarbowej w Pile, miał wozić wędzone węgorze i pieniądze dla dyrektorów z Ministerstwa Finansów, a także wręczać koperty z gotówką byłemu prezesowi poznańskiego sądu administracyjnego i urzędniczce, która poznała sędziego z senatorem.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto