Gminy same chcą zbudować ścieżkę do Kuźnicy

Z inicjatywy burmistrza Rakoniewic Gerarda Tomiaka odbyło się spotkanie przedstawicieli Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich oraz wszystkich gmin i powiatów leżących przy drodze numer 305. Na zebraniu dyskutowano o możliwościach na szybsze przystąpienie do budowy ścieżki rowerowej wzdłuż trasy wojewódzkiej Nowy Tomyśl – Wolsztyn.

Przypomnijmy, że rok temu na tej trasie zginął rowerzysta potrącony przez pijanego kierowcę. O wypadku usłyszała cała Polska.

Śmierć młodego mężczyzny stała się impulsem do wznowienia rozmów na temat potrzeby utworzenia wzdłuż drogi wojewódzkiej ścieżki pieszo-rowerowej. Pisma do Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich z prośbą o przyśpieszenie terminu realizacji inwestycji podpisywali ówczesny burmistrz Nowego Tomyśla, sołtys Borui Kościelnej oraz mieszkańcy. Poparcie dla inicjatywy deklarował także prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz, który był świadkiem tragicznego wypadku, w którym zginął rowerzysta i to on zatrzymał jego sprawcę.

WZDW zapowiedziało wtedy, że utworzenie trasy dla pieszych jest w planach, ale najbardziej optymistyczny termin rozpoczęcia prac związanych z tą inwestycją to 2018 rok .

Mimo że dyrekcja Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich jasno wypowiedziała się w sprawie, to jednak zgodziła się wziąć udział w spotkaniu. - Na zebraniu zostało przedstawione stanowisko WZDW dotyczące budowy ścieżek pieszo-rowerowych. W naszej opinii najlepszym rozwiązaniem dla poprawy bezpieczeństwa na terenie niezabudowanym jest poprowadzenie ścieżek poza pasem drogowym tj. przez pas przeciwpożarowy terenów leśnych. Przedstawiona propozycja została w większości zaakceptowana przez przedstawicieli samorządów lokalnych obecnych na spotkaniu. Natomiast na terenie zabudowanym WZDW będzie sukcesywnie, w miarę posiadanych środków, realizował w miejscach tego wymagających budowy chodników z dopuszczeniem ruchu rowerowego- wyjaśnia Kinga Hedrych, dyrektor ds. budżetu WZDW.

Burmistrz Rakoniewic Gerard Tomiak poinformował, że na spotkaniu przychylnie odniesiono się do propozycji zarządcy drogi
– Zebrani ustalili, że najdogodniejszą opcją, która umożliwi przyśpieszenie realizacji inwestycji jest przekazanie jej wykonania lokalnym samorządom i powiatom. Każdy z nich we własnym zakresie i z własnego budżetu zaplanowałby wykonanie budowy trasy dla pieszych na swoim terenie. Dla nas priorytetem jest wybudowanie ścieżki prowadzącej do Kuźnicy Zbąskiej i jeśli tylko znajdziemy odpowiednie środki w budżecie to przystąpimy do realizacji tego zadania. Mam nadzieję, że stanie się to możliwe już w przyszłym roku– mówił.

Zdecydowane działania w tej kwestii podjęły także władze Wolsztyna. – Skoro przyspieszenie inwestycji ze strony WZDW nie jest możliwe to muszą wziąć to na siebie samorządy. Z Wolsztyna w kierunku Nowego Tomyśla jeździ mnóstwo rowerzystów, wielu również do Kuźnicy Zbąskiej nad jezioro. To niebezpieczna trasa. Budowa ścieżki jest tam konieczna. W tegorocznym budżecie mamy pieniądze na wykonanie projektu tej ścieżki w ramach granic naszej gminy. W dużej mierze poprowadzona ona zostanie w pasie leśnym. A za rok zamierzamy ruszyć z budową. Nie ma na co czekać, skoro to jedyna szansa, aby ludzie nie czekali na tę inwestycję latami - wyjaśnił burmistrz Wojciech Lis.

Podobnie zamierza uczynić gmina Nowy Tomyśl. Samorządy biorą sprawy w swoje ręce.

Od strony Grodziska idealnie byłoby, gdyby ścieżka powstała też w stronę Kąkolewa. Pisaliśmy już nawet o tym, że funpage poparcia dla inwestycji powstał w internecie. Niestety na razie starostwo planów takich nie ma.