Grodzisk: chcą kupić zakład należący do HOOP?

Pod koniec lipca dotarła do nas informacja, że grupa Kofola, w której skład wchodzi HOOP, w ramach wprowadzanych zmian zamierza skoncentrować swoją produkcję w zakładzie w Kutnie i tam się rozwijać. A co za tym idzie, oznacza to koniec dla grodziskiego zakładu produkcyjnego HOOP. Proces likwidacji potrwa do końca tego roku. W sumie pracę straci ponad 130 osób, którym wypowiedzenia zostały już wręczone.

Wiadomość ta zasmuciła opinię publiczna nie tylko z tego ostatniego powodu, ale i dlatego, że HOOP był w części kontynuatorem tradycji produkowanej u nas „Wody Grodziskiej”, która niegdyś słynna była na cały kraj. Historia tej działalności sięga aż 1976 roku. To wówczas w naszym mieście powstało Przedsiębiorstwo Wód Mineralnych „Woda Grodziska”. Później po prywatyzacji znane jako „Ralco”. Producent zawsze szczycił się wyjątkowymi złożami wody. A swego czasu firma ta była największym pracodawcą na naszym terenie. To była marka sama w sobie. Nawet wówczas, gdy w 2009 roku zaprzestano produkcji „Grodziskiej”, by dwa lata później wznowić ją na potrzeby jednej z sieci handlowych. Sam fakt podjęcia takiej decyzji świadczył o tym, że nadal wśród klientów są amatorzy właśnie tej jedynej wody, pomimo iż przecież teraz asortyment wód mineralnych jest ogromny.

Po ogłoszonej latem decyzji grupy Kofola, otwarte pozostawało pytanie co dalej? Czy grodziski zakład zostanie wystawiony na sprzedaż, co się stanie z tym majątkiem? Burmistrz Henryk Szymański, dla którego informacja o likwidacji produkcji HOOPa w Grodzisku była zaskoczeniem, nie ukrywał, że mimo wszystko ma nadzieję i liczy na to, iż znajdzie się inwestor gotowy kupić te obiekty i skorzystać z dóbr natury, jakie leżą w znajdujących się tam złożach wody.

Do tej pory jednak, przedstawiciele firmy nie chcieli ujawniać, jakie są ich dalsze plany dotyczące majątku w Grodzisku. Jeszcze niecały miesiąc temu Justyna Skrzekut - specjalista PR HOOP Polska mówiła nam, że wciąż żadnej decyzji nie podjęto, a pod uwagę brane są różne opcje. Tymczasem w ostatnim tygodniu w mieście krążyć zaczęły informacje, że jest podobno jakiś inwestor zainteresowany kupnem grodziskiego zakładu. W sprawie tej postanowiliśmy języka zasięgnąć u źródła. I choć nadal finalnych decyzji w tej sprawie nie ma, to mimo wszystko wydaje się, że być może widoki na inwestora nie są tak całkiem bezpodstawne. Potwierdziła to w swojej odpowiedzi na nasze pytania J. Skrzekut. - Trwają rozmowy z inwestorami z różnych sektorów biznesowych, potencjalnie zainteresowanymi prowadzeniem działalności w zakładzie w Grodzisku. Jednak do momentu sfinalizowania ustaleń nie możemy przekazać państwu bliższych informacji - dowiedzieliśmy się.

Swoja wiedzę o sprawie ma też burmistrz Henryk Szymański, który jednak na ten moment nie chce ujawniać zbyt dużo:

- Są to sprawy biznesowe i choć jestem na bieżąco informowany, to musimy jednak poczekać na koniec negocjacji. Odpowiem tak: są widoki na poważnego inwestora, który da ludziom pracę - usłyszeliśmy. - Mam nadzieję, że tak się właśnie stanie.

Ciekawe czy jeśli, miejmy nadzieję, dojdzie do szczęśliwego finału negocjacji, będzie to inwestor z tej samej branży? Z niecierpliwością czekać zatem będziemy na dalszy rozwój zdarzeń w tej budzącej ogromne zainteresowanie sprawie. O czym świadczy fakt, że każda wzmianka w naszej gazecie i na portalach wywołuje zawsze liczne komentarze.