- I tak się stało - mówi Henryk Szymański, burmistrz Grodziska i zastępca prezesa Międzygminnego Związku „Selekt”, do którego należy gmina Grodziska i który zajmuje się warunkami naszej gospodarki odpadowej. - Niestety nowy przetarg nie został rozstrzygnięty. Oferty okazały się jeszcze wyższe niż w pierwszym podejściu. Oznaczałoby to konieczność podwyższenia stawek za odbiór, a na to nie chcemy się zgodzić. Dlatego uznaliśmy, że trzeba rozpisać kolejny przetarg, a do tego czasu nadal będzie nas obsługiwał TEW, który zgodził się to czynić na tych samych warunkach co dotychczas.
Faktem jednak jest, że taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność i kiedyś do rozstrzygnięcia przetargu będzie musiało dojść. Musi to nastapić do końca tego roku. Co zatem jeśli oferty firm odbiorczych nie będą się mieścić w wyliczeniach „Selektu”?
- Drugie półrocze ubiegłego roku dopiero pokazało nam, jak rzeczywistość ma się do szacunkowych wyliczeń. Na „dzień dobry” wszyscy pozbywali się zalegających w domach rzeczy, ale w sumie okazało się, ze śmieci nie jest aż tyle jak zakładano. A firmy mają płacone za tonę - stwierdza H. Szymański. - Nie chcemy dopuścić do zwiększenia stawek, dlatego szukamy innych rozwiązań.
Czy uda się je znaleźć? W gminach „Selektu” i tak stawki są wysokie. To 10 i 14 złotych za śmieci segregowane i niesegregowane. W sąsiadujących z nami gminach, które nie są członkami związku, stawki te są niższe. Ewentualna podwyżka z pewności wywoła opór. - Nie chcemy tego - stwierdził H. Szymański.
A
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?