- W sobotę spotkała mnie bardzo niemiła niespodzianka. Wybrałam się z córką na basen. Korzystałyśmy z brodzika i basenu ze zjeżdżalnią. Po kilku godzinach naszego pobytu okazało się, że w basenie pływają ludzkie odchody. Ratownik przyszedł i wyciągnął je, ale dzieci po chwili znalazły kolejne. Znów ratownik wyciągnął odchody. Basenu nie zamknął. Woda nie została zmieniona, dzieci kąpały się w tym smrodzie dalej - napisała do nas rozżalona mieszkanka.
Burmistrz Henryk Szymański przeprasza za zaistniałą sytuację, podkreśla przy tym, że takimi sprawami zajmują się nie ratownicy, a pracownicy gospodarczy ośrodka, dlatego winić za problem nie należy ratowników.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT W DZISIEJSZYM DNIU NOWOTOMYSKO-GRODZISKIM!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?