Grodzisk: mieszkaniec narzeka

O trwającym remoncie ulicy Mickiewicza w Grodzisku pisaliśmy już na naszych łamach. Do sprawy wracamy, bo w ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy telefon od zbulwersowanego mieszkańca, któremu inwestycja ta wcale się nie podoba.

- Zastanawiam się, dlaczego po raz kolejny na przestrzeni ostatnich lat władze miasta remontują ul. Mickiewicza, podczas gdy np. na ul. Majkowskich jest dziura na dziurze, a remont tej drogi objął tylko jej część? Zamiast modernizować ulicę, która była przecież całkiem niedawno robiona, nasze władze mogłyby się wziąć za inne rejony miasta. Ciekawi mnie również fakt zamknięcia wyjazdu z ulicy Mickiewicza prosto wzdłuż restauracji Pepino. Czy to oznacza, że po remoncie nie będzie można tędy przejechać, a pizzeria zyska jeszcze więcej miejsca dla siebie? W ten sposób zlikwidowane zostaną miejsca parkingowe. Czy to jest prywatna ulica? - pytał wzburzony mężczyzna.

Mieszkaniec poprosił nas, byśmy pytania te zadali burmistrzowi Grodziska. Tak też uczyniliśmy i o odpowiedź zwróciliśmy się do władz miasta.

- Poprzedni remont nawierzchni ulicy Mickiewicza przeprowadzony został w 1998 roku. Obecny stan techniczny jezdni wymagał naprawy, a szerokości istniejących chodników dostosowania do wymogów- wyjaśnia burmistrz Grodziska Wielkopolskiego, Henryk Szymański.

Jak dodał nasz rozmówca, podczas realizacji inwestycji faktycznie nastąpi zamknięcie jednego z wyjazdów z ul. Mickiewicza:

-Zamknięcie wjazdu z tej drogi w ulicę Żydowską podyktowane zostało wnioskami mieszkańców dotyczącymi zmniejszenia natężenia ruchu na ul. Żydowskiej, a tym samym poprawy bezpieczeństwa w rejonie tych ulic- usłyszeliśmy od burmistrza.

Faktem jest, że przejeżdżające obok lokalu samochody stwarzały często zagrożenie dla idących z placu Wiosny Ludów, a także klientów, którzy przemieszczali się pomiędzy budynkiem restauracji a znajdującym się naprzeciwko ogródkiem i placem zabaw.

W sprawie remontu ulicy Majkowskich, burmistrz H. Szymański dodał, że jest on w planach, jednak trasa ta wymaga dużego nakładu środków, a tych nie ma. Te zaś, które są obecnie pozwalają jedynie na cząstkowe remonty.