Marek Piter mieszka wraz z osiemnastoletnim synem Damianem. Co im potrzeba, by mogli wrócić do mieszkania?
Przede wszystkim rodzina potrzebuje materiałów budowlanych, wykończeniowych, ubrań, przedmiotów kuchennych - to wszystko uległo spaleniu. Potrzebują też rąk do pracy, aby szybko uporać się z remontem.
Od czwartku trwały roboty związane z oczyszczaniem i osuszaniem ścian, choć zapach spalenizny wciąż się unosi w powietrzu. Od samego początku, przy remoncie pomagają koledzy Damiana.
- Całe szczęście, że ogień nie rozprzestrzenił się na całą kamienicę. Dobrze, że sąsiadom nic się nie stało - mówią pogorzelcy.
A wszystkie osoby, które chciałyby rodzinie w jakikolwiek sposób pomóc mogą dzwonić do nich pod numer telefonu 669-404-788. Można też kontaktować się poprzez Ośrodek Pomocy Społecznej: 61 44-44-460,
Zachęcamy naszych Czytelników do zainteresowania się losem tej rodziny, którą tak doświadczył los przed samymi Świętami Wielkanocnymi.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?