Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grodzisk: Walka o nowe przedszkole

Magdalena Łukaszewska
Grodzisk: Walka o nowe przedszkole
Grodzisk: Walka o nowe przedszkole Archiwum
Grodzisk: Walka o nowe przedszkole Władze miasta planowały budowę nowej placówki na osiedlu Wojska Polskiego. Gmina chciała starać się o dofinansowanie z zewnątrz na ten cel. Jednak, jak twierdzi burmistrz, znając wymagania i kryteria uznano, że Grodzisk nie ma szans na taką pomoc finansową.

Grodzisk: Walka o nowe przedszkole Wracamy do sprawy nowego grodziskiego przedszkola. Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, Władze naszego miasta postanowiły więc zlecić budowę placówki prywatnemu inwestorowi. W ten sposób powstać ma przedszkole publiczne z prywatnym operatotorem. Na OWP gmina dysponuje ponad 5 tysiącami metrów kwadratowych ziemi.
Urząd zadecydował nie wystawiać jej na przetarg, ponieważ jak tłumaczył burmistrz nie wiadomo, kto by do niego stanął i co chciałby zbudować w tym miejscu, a gminie zależy głównie na przedszkolu. Dlatego magistrat zaproponował, aby inwestorowi wydzierżawić ziemię, rezygnując z całej procedury przetargowej. Jak tłumaczono, po to, aby nowa placówka mogła powstać jak najszybciej. O tym jednak czy teren ten zostanie wydzierżawiony musieli zadecydować ostatecznie grodziscy radni.
Na ubiegłotygodniowej sesji uchwała dotycząca dzierżawy gruntów na osiedlu na 10 lat było gorąco dyskutowana. Wątpliwości co do zasadności inwestycji, jej kwestii formalnych, prawnych mieli radni opozycyjni Dariusz Matuszewski i Sebastian Skrzypczak oraz Violetta Cudak - właścicielka prywatnego przedszkola „Wiercipięta” w Grodzisku. - Nie rozumiem działań władz. Kiedy ja zakładałam przedszkole prosiłam gminę o partnerstwo, poparcie w trakcie starań o dofinansowanie na utworzenie placówki. Usłyszałam wtedy od burmistrza PPP- przedszkole prywatne równa się prokuratura - mówiła V. Cudak. - Proszę mi powiedzieć, wyjaśnić jak na przestrzeni kilku lat można tak zmienić zdanie i poglądy, aby nagle uznać budowę przedszkola publicznego z prywatnym operatorem za najlepszą opcję i rozwiązanie dla naszego miasta? Dodam, że wszystko jest robione pod konkretnego inwestora, oddajecie mu państwo pomysł na budowę odsprzedając stworzony przez siebie projekt, zapewniacie mu grunt, którego nie musi kupić, dajecie mu dzieci planując likwidację istniejących oddziałów przedszkola gminnego i przeniesienie uczących się tam maluchów do nowego obiektu. Ponadto proszę mi powiedzieć, co z pracującymi teraz w filiach przedszkola nauczycielami. Kiedy je państwo zamkniecie stracą oni pracę, kto zadecyduje który z tych pedagogów będzie musiał pożegnać się z posadą, na jakiej podstawie zostanie podjęta ta decyzja? - dopytywała. Pojawiły się także watpliwości co do kwestii zatrudniania pedagogów w nowym obiekcie. - Pozbawicie ich prawa do korzystania z karty nauczyciela a jeśli będą chcieli nadal wykonywać swój zawód i zostaną zatrudnieni w nowym przedszkolu to nie będzie im ona już przysługiwała, ponieważ jego właścicielem będzie prywatna osoba - mówiła V. Cudak.
Grodzisk: Walka o nowe przedszkole
Na sesji padło też pytanie o to, dlaczego gmina nie zaproponowała wybudowania nowego przedszkola we współpracy z nią innym właścicielom istniejących już w naszym mieście prywatnych placówek, tylko wybrała zupełnie obcą firmę. Radny D. Matuszewski sugerował, że taka sytuacja ma miejsce, gdyż inwestorem jest syn pana Stanisława Steca, byłego posła i honorowego obywatela Grodziska. - Chciałbym wiedzieć skąd ten ogromny pośpiech w tworzeniu uchwały o wydzierżawieniu gruntów. Jeszcze kilka miesięcy temu informowano nas, że wszystkie dzieci mają zapewnione miejsce w przedszkolach. Zapoznałem się z listem intencyjnym, który wyznacza już konkretnego inwestora, wykonawcę projektu oraz osobę, która to przedszkole będzie prowadzić. Tu już ewidentnie nie ma pola na jakąkolwiek dyskusję, wszystko jest załatwione - stwierdził.
Burmistrz zapewnił, że to iż inwestor jest synem pana Steca nie ma nic do rzeczy- Gdyby nie pojawił się prywatny inwestor to teraz zapewne byśmy go szukali. Na tej sali padło wiele słów z ust osób, które się znają ale i takich, które się nie znają, bo są historykami. Chcemy budować przedszkole, aby dzieci mogły przebywać w dogodnych warunkach a jednocześnie zapewnić sobie rezerwę na przyszłość. To nie jest żadna prywatyzacja. Powinniśmy robić wszystko dla dobra dzieci i takie jest nasze założenie - powiedział H. Szymański.

Wszyscy byli za
Ostatecznie wszyscy radni przyjęli uchwałę o wydzierżawieniu ziemi na 10 lat. - Głosowaliśmy za, bo to przedszkole jest tam potrzebne. Choć wątpliwości nadal mamy. Ile osób straci pracę w naszym gminnym przedszkolu czy za kilka lat nie dojdzie do prywatyzacji? Ten grunt jest w planie zagospodarownia przeznaczony pod usługi, kto wie czy w przyszłości nie powstanie tam jednak coś innego? - dodaje D. Matuszewski. - Szkoda, że radni nie skorzystali z naszej propozycji, by w tej sprawie spotkać się też z innymi właścicielami prywatnych placówek. Widać, że było to potrzebne, skoro na sesję przyszła
pani Cudak. A słowa pana burmistrza dotyczące naszego wykształcenia to już szczyt wszystkiego - powiedział nam.
Grodzisk: Walka o nowe przedszkole

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto