Grodzisk Wielkopolski: Policja będzie interweniować w sprawie pustostanu przy ulicy Głogowskiej

Budynek przy ulicy Głogowskiej w Grodzisku od lat stoi i czeka... na lepsze czasy. Pierwotnie miał być tu ośrodek zdrowia, z takim przeznaczeniem był budowany. Obecnie jest w rękach prywatnych. Co rusz wśród mieszkańców pojawiają się pomysły na to, że można byłoby go zagospodarować np. na szkołę, dom spokojnej starości, a nawet centrum handlowe. Ostatecznie miejsce to jednak dalej jest puste i raczej nie zapowiada się, by w najbliższym czasie coś miało się w tej sprawie zmienić.

Młodzież lubi tu przychodzić
Niestety budynek, mimo tego, że to tylko surowe ściany, jest bardzo popularny wśród grodziskiej młodzieży. Na ten stan narzekają przede wszystkim mieszkańcy sąsiednich działek, którzy prawie każdego dnia muszą mierzyć się z wizytami nieproszonych gości. - Tak to wygląda już od wielu lat. Najgorzej jest latem, gdy jest ładna pogoda. Nie wiem, co widzą w tym miejscu, być może kuszący jest dla nich fakt, że to obiekt prywatny, a przeskakiwanie przez płot powoduje wzrost adrenaliny- mówi nam jedna z mieszkanek Grodziska. Jak dodała nasza rozmówczyni, wizytom towarzyszy alkohol i głośne rozmowy, które niestety często trwają do późnych godzin. - Częściowo już się do tego przyzwyczailiśmy, bo trwa to od tak dawna, ale mimo wszystko jest to uciążliwe. Młodzież powinna przecież wybierać inne miejsce, bezpieczne i przede wszystkim takie, w którym może spotykać się legalnie - podkreśla mieszkanka naszego miasta. Największe obawy sąsiadów związane są z tym, że któregoś dnia może dojść w tym miejscu do tragedii, ponieważ, niestety nie tylko na spotkaniach kończą się wizyty na „budowie”. Pustostan pamięta już kilka prób samobójczych.

Ostatnio także rozegrały się tu dramatyczne zajścia. W połowie września przypadkowa kobieta, idąc chodnikiem, zauważyła siedzącego w oknie, w najwyższym punkcie budynku, młodego mężczyznę. Zaniepokojona wezwała policję. Mężczyzna chciał popełnić samobójstwo i wyskoczył z okna. Śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowano go do jednego z poznańskich szpitali. Na szczęście obrażenia nie okazały się groźne. Sprawa mogła jednak zakończyć się prawdziwą tragedią.

Z kolei kilka dni później policja prowadziła poszukiwania dwóch szesnastolatek- mieszkanek powiatu grodziskiego i nowotomyskiego. Po kilkugodzinnej akcji dziewczyny odnaleziono na terenie pustostanu. Ze względu na zagrożenie wezwano negocjatora. Na szczęście akcja zakończyła się pomyślnie. Po zdarzeniu otoczono je specjalistyczną opieką.

Chodzi o bezpieczeństwo
Sprawą budynku, a dokładniej bezpieczeństwa młodzieży, zainteresowali się funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim. Jak przekazał nam oficer prasowy kom. Kamil Sikorski, policjanci w najbliższych dniach wystosują pismo do właściciela nieruchomości. - Będziemy interweniować w sprawie pustostanu, kierując prośbę do właściciela posesji o jeszcze lepsze zabezpieczenie budynku. Niestety dla wielu młodych ludzi ogrodzenie nie stanowi problemu- wyjaśnia nasz rozmówca.

I choć, jak podkreśla, to wchodzący na prywatny teren łamią prawo, policja chce maksymalnie ograniczyć zagrożenie. Bo mimo zmiany ogrodzenia przez właściciela na metalowy płot, młodzież wciąż doskonale radzi sobie z przedostaniem się na teren pustostanu. - Będziemy starać się prowadzić rozmowy odnośnie prewencyjnego zabezpieczenia budynku, aby w jak największym stopniu zniwelować stopień zagrożenia jaki może za sobą nieść- dodał komisarz Kamil Sikorski.