Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hokej - Polskie kobiety najlepsze!

Julia Szaferska
Polska reprezentacja dziękowała kibicom pozując do wspólnego zdjęcia
Polska reprezentacja dziękowała kibicom pozując do wspólnego zdjęcia Julia Szaferska
W Rakoniewicach mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata w Unihokeju odbywały się przy wypełnionych po brzegi trybunach.

Nie trzeba być metropolią, aby móc ubiegać się o organizowanie tak prestiżowych zawodów sportowych. Wystarczy dobry obiekt sportowy, trochę chęci i mnóstwo zaangażowania. O tym jak ciężko jest przygotować eliminacje do Mistrzostw Świata i z jakimi wiąże się to emocjami mięli okazje się przekonać kierownik rakoniewickiej hali sportowej oraz władze gminy.

- Eliminacje, które odbywały się u nas od 2 do 6 lutego były wielkim wyzwaniem organizacyjnym. IFF i Polski Związek Unihokeja powierzyły nam te rozgrywki z pełną świadomością. Dobrze przeprowadziliśmy poprzednie turnieje z cyklu Polish Open (Cup) i stwierdzili, że z tym też sobie poradzimy - mówi skromnie Jarosław Inda, kierownik hali sportowej.

Przy eliminacjach do Mistrzostw Świata było więcej pracy i przygotowań. Zarówno obiekt jak i obsługa turnieju musieli sprostać wielu wymaganiom. Trzeba było podzielić halę na strefy dostępu, każdy z personelu musiał posiadać imienny identyfikator, bez którego nie wszedł by na płytę boiska ani w jej pobliże, zawodniczki przechodziły kontrolę antydopingową, wyznaczono tłumaczy, którzy byli do dyspozycji drużyn i opiekunów, punkty informacyjne, biuro prasowe, a każde wejście i trybuny zabezpieczali ochroniarze. Wszystko musiało być przygotowane perfekcyjnie, gdyż cały czas obecni byli obserwatorzy z IFF, którzy sprawdzali czy wszystko idzie zgodnie z planem. W przygotowania włożono wiele pracy, aby wszystko idealnie zaplanować.

- Wszyscy pracowaliśmy od rana do późnego wieczora. Zawodniczki miały zapewnioną hale do treningów, które zaczęły się od pierwszego lutego. Codziennie rozgrywano po trzy mecze od 14.00 do 22.00. Możliwość organizowania tego rodzaju imprezy zdarza się bardzo rzadko i na prawdę warto było poświęcić czas i nerwy aby czegoś takiego doświadczyć - dodaje Jarosław Inda. Burmistrza i kierownika hali bardzo ucieszył fakt, że w organizację i pomoc chętnie zaangażowała się lokalna młodzież i dorośli. Dzieci na zasadach wolontariatu poświęcały swój czas aby być w obsłudze meczu, podawać piłki czy poprawiać bandy. Z wielkim zaangażowaniem wszyscy razem dbali o to, aby impreza była udana. - Pomagałem w przygotowaniach do wszystkich trzech turniejów. Bardzo się cieszę, że mogłem tam być i wszystko oglądać z bliska. Fajnie jakby otwarto u nas sekcję unihokeja - mówi 14 - letni Wojtek.

Zarówno nasza reprezentacja jak i zawodniczki z innych krajów mogły liczyć na intensywny doping lokalnej społeczności, która niemalże na każdym meczu wypełniała trybuny po brzegi. Wszyscy z zaciekawieniem przyglądali się zmaganiom na boisku, często też dopingując drużyny z pozostałych krajów. - Według naszych szacunkowych danych przez te pięć przez naszą halę przewinęło się około 2,5 tysiąca kibiców, zarówno naszych jak i tych, którzy przyjechali wraz z reprezentacjami np. Słowenii czy Węgier. Miejmy nadzieję, że unihokej będzie stawał się coraz bardziej popularny oraz że już od września tej dyscyplinie poświęci się więcej czasu na lekcjach wychowania fizycznego - mówi Jarosław Inda.

Na te kilka dni oczy kibiców z całego świata, których interesuje ta dyscyplina sportu, skupiły się na Rakoniewicach. Mecze były relacjonowane na żywo w internecie. Przyjechało też wielu dziennikarzy z różnych państw. Dobra organizacja, świetna atmosfera na trybunach stały się sportową wizytówką Rakoniewic, które dzięki eliminacjom miały okazję się wypromować. Zapewne powiewające biało - czerwone flagi, dzieci w biało - czerwonych perukach oraz ludzie w szalikach z godłem Polski dali motywację naszej reprezentacji, która ostatecznie zwyciężyła w rozgrywkach i wywalczyła tym samym awans do Mistrzostw Świata, które odbędą się na początku grudnia bieżącego roku.

Drugie miejsce zajęła Słowacja, a trzecie Węgry. Niestety nie zagrają w mistrzostwach drużyny takie jak Estonia, Słowenia czy Austria, które znalazły się poza finałową trójką. Na ceremonii zakończenia eliminacji wyłoniono najlepszą szóstkę, czyli tak zwany zespół All star, wśród której znalazły się dwie polki. Najlepszym lewym atakującym została Weronika Szarvas z Węgier, prawym atakującym Lucia Kosturiakova ze Słowacji, najlepszym centerem Elżbieta Piotrowska z Polski. Spośród obrońców wybrano Michaelę Sponiarovą ze Słowenii i Magłorzatę Pazio z Polski. Najlepszą bramkarką została Tantja Matjasevic ze Słowenii. Dziewczyny za dobrą grę otrzymały indywidualne statuetki oraz wiklinowe kije do unihokeja, a bramkarka wiklinowy kask. Dla wszystkich zawodniczek te kilka dni było czasem wytężonego wysiłku ale też dobrej zabawy. Na koniec dziewczyny chętnie rozmawiały kibicami i personelem.

Kluczem do sukcesu zawodów była dobra współpraca. - Jako organizator chciałbym podziękować: burmistrzowi Gerardowi Tomiakowi i przedstawicielom urzędu, prezesowi ZUK Leonardowi Szmatule, przedstawicielom IFF i prezesowi Polskiego Związku Unihokeja Markowi Budzińskiemu, "Iskierką" z Rakoniewic oraz grupie "Ok" z Opalenicy za fantastyczną oprawę taneczną imprezy, Waldemarowi Lingmie ze szkoły muzycznej Yamaha za oprawę muzyczną, dzieciom, ich rodzicom, obsłudze technicznej, pracownikom i wszystkim którzy dołożyli cegiełkę do wspólnego sukcesu - mówi przejęty Jarosław Inda. Rakoniewicka przygoda z unihokejem się jeszcze nie kończy.

Już niedługo, prawdopodobnie jesienią tego roku na płycie boiska znów pojawią się zawodnicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto