Kąkolewo: kiedy aeroklub przeprowadzi się na lotnisko?

Na początku tego roku informowaliśmy o sensacyjnych planach związanych z terenem dawnego lotniska wojskowego w Kąkolewie pod Grodziskiem. Nabyciem tego terenu od prywatnego przedsiębiorcy Macieja Cecuły zainteresowany jest Aeroklub Poznański im. Wandy Modlibowskiej, który aktualnie swoje lotnisko zlokalizowane ma w Kobylnicy na terenie gminy Swarzędz.

Od tego czasu doszło już nie tylko do kilku wizytacji terenu, ale przede wszystkim członkowie walnego zgromadzenia klubu opowiedzieli się za przeprowadzką. Był to pierwszy i ważny krok ku sfinalizowaniu tego historycznego przedsięwzięcia, w ślad za którym radni gminy Grodzisk podjęli decyzję o dokonaniu zmian w planie zagospodarowania tego terenu, według których miał on przeznaczenie pod farmę wiatrową, a któremu przywrócone mają zostać funkcje lotniska.

Ostatnio trochę o sprawie ucichło. W czerwcu wprawdzie widzieliśmy w Kąkolewie pokaz grupy „Żelazny”, który zgromadził sporą rzeszę publiczności, ale latem na lotnisku nic się nie działo. Mimo że wcześniej o takich planach mówiono. Pojawiły się nawet plotki, że być może aeroklub porzucił pomysł. Jak się jednak okazuje, nic bardziej mylnego. Po prostu nim dojdzie do ostatecznej transakcji potrzebne jest jeszcze trochę czasu, bo teraz najważniejsze są decyzje po stronie gminy Swarzędz.

Zgodnie z założeniami do przedsięwzięcia dojdzie wówczas, gdy obszar lotniska w Kobylnicy otrzyma status terenu inwestycyjnego. Wówczas uwzględniając również dopłatę liczoną w milionach dla aeroklubu będzie mogło dojść do zamiany gruntów i przeniesienia bazy do Kąkolewa. - Wszystko idzie zgodnie z planem - zapewnia nas Piotr Haberland, dyrektor Areoklubu Poznańskiego.

- Zakładamy, że do końca tego roku powinno dojść do umów przedwstępnych. W przyszłym roku podjęlibyśmy działania związane z budową w Kąkolewie hangarów, tak by w 2017 roku móc już tam zacząć organizować loty. Bez tego trudno prowadzić tam szkolenia.

Jak powiedział nam Grzegorz Taterka - zastępca burmistrza gminy Swarzędz: - Formalności potrwają, bo dla terenu lotniska w Kobylnicy opracowane jest studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które określa ten teren jako lotnisko. Zatem po pierwsze zmiany muszą nastąpić w studium, a dopiero na tej podstawie będzie można przystąpić do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego pod ewentualną działalność inwestycyjną na tym rozległym, ponad 120-hektarowym obszarze - wyjaśnia. - To trwać może ponad rok, ale z pewnością już zmiany w studium będą sygnałem dla aeroklubu i inwestora, że jest taka wola - dodał.

G. Taterka podkreśla, że obecnie najważniejsze dla gminy Swarzędz jest to, by na obszarze obecnego lotniska w Kobylnicy nie powstała żadna uciążliwa działalność przemysłowa. - Poza tym, aeroklub musi nam przedstawić koncepcje alternatywnego dojazdu do tego terenu. Nie zgodzimy się bowiem na korzystanie z istniejącego ciągu naszych dróg, ze względu na dobro mieszkańców - podkreśla. - Z obu stron jest wola współpracy. Nie sprzeciwiamy się wyprowadzce aeroklubu. Teren w Kąkolewie jest zapewne bardziej korzystny, bo w oddaleniu od zabudowań - stwierdził.

Władze Grodziska są pozytywnie nastawione do planów aeroklubu, widząc w tym szansą na rozwój tego terenu. Docelowo w Kąkolewie miałby powstać hangar i biurowiec, a nawet hotel. Inwestycja miałaby zostać dofinansowana z UE. Plan jest taki, by było to gotowe do 2019 r. , kiedy to Aeroklub i Politechnika, która ma mieć w Kąkolewie bazę szkoleniową, obchodzić będą 100-lecie.