Miasto przegrywa w sądzie i odda grubą kasę

- Kancelaria Prawna Konieczny, Grzybowski, Polak we współpracy z Kancelarią Adwokacką Tomasza Przybeckiego wygrała kolejny proces z gminą miejską Wągrowiec o zwrot nienależnie pobranych opłat za przedszkole. Sąd okręgowy w Poznaniu oddalił we wtorek apelację gminy Wągrowiec od wyroku sądu rejonowego w Wągrowcu zasądzającego zwrot opłat. Oznacza to, że miasto przegrało proces i będzie musiało zapłacić łącznie jednemu z reprezentowanych przez nas rodziców niemal 10 tysięcy złotych - mówi asystent prawny Bartosz Pilc.

To ostatni z 23 procesów, jakie kancelaria wytoczyła w imieniu rodziców przeciwko miastu w tzw. I etapie.

i musi oddać pieniądze.

- Wszystkie procesy zakończyły się wyrokami korzystnymi dla naszych klientów. Rozstrzygnięta we wtorek sprawa była jedyną, w której został przeprowadzony dowód z opinii biegłego na okoliczność wartości usług opiekuńczych wyświadczonych przez pozwaną gminę w przedszkolu.

Pozwane miasto próbowało wykazać, że wartość tych usług odpowiada wartości opłat uiszczonych przez powódkę. Miastu nie udało się jednak udowodnić swoich twierdzeń, gdyż powołana biegła nie była w stanie ustalić wartości usług przedszkolnych bez dodatkowych informacji ze strony miasta. Miasto udzieliło dodatkowych informacji i dopiero wówczas biegła wydała opinię - relacjonuje Pilc.

Kancelaria prowadzi nadal sprawy ponad 70 rodziców z Wągrowca. Są to procesy wytoczone w tzw. II etapie, po uzyskaniu pierwszych zwrotów opłat w etapie I. Sprawy te rozpatrywane są na razie w I instancji przed sądem rejonowym w Wągrowcu.

Miasto przegrywa w sądzie i musi oddać kasę, co na ten temat sądzą w ratuszu?

Do chwili obecnej miasto wypłaciło rodzicom 171, 284 zł. Kwoty wypłacone rodzicom, którzy wygrali procesy są finansowane z dochodów budżetu miasta.

- Miasto nadal stoi na stanowisku, że rodzice niesłusznie domagają się zwrotu za opiekę nad dziećmi. Przedszkola ponosiły koszty związane ze świadczeniem tej usługi, a opłaty były pobierane znacznie poniżej tych kosztów. Wtorkowy wyrok sądu okręgowego w Poznaniu jest jednym z wielu i - zważywszy na fakt, że w 9 przypadkach sąd przyznał rację miastu - nie przesądza to wyniku postępowania w pozostałych sprawach - mówi przedstawiciel ratusza Piotr Korpowski. JARO