Mieszkańcy zgodnie przyznają, że nie chcą nowej drogi. Składają wnioski.

Przypomnijmy. Sesja Rady Miejskiej, która odbyła się w lutym, przyciągnęła ponad 50 osób, które tłumnie wypełniły salę obrad. Mieszkańcy byli zaniepokojeni uchwałą dotyczącą przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszarów położonych w rejonie projektowanej drogi zbiorczej - „Piaski I”, nazywanej przez ludzi kolejną obwodnicą.

Wywołała się burzliwa dyskusja, w której głos zabrali radni, burmistrz Piotr Hojan oraz sami mieszkańcy, którzy starali się wyjaśnić, że plan drogi łączącej obecną obwodnicę z ulicą Zielonogórską, jest dla nich bardzo niekorzystny. Wskazywano, że strategia, która jest dzisiaj, została przygotowana 17 lat temu, w zdecydowanie innych warunkach. Dziś w miejscu, w którym według studium ma przebiegać droga, są już zabudowania. Mieszkańcy podkreślali, że w ich ocenie, podjęcie tej uchwały to otwarcie pierwszych drzwi do budowy ruchliwej drogi, która będzie przebiegać tuż przed ich oknami. Ostatecznie 12 radnych głosowało za przystąpieniem do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Karolina Nadobnik była przeciw, a Józef Gawron i Michał Bartkowiak wstrzymali się od głosu.

Wzburzeni mieszkańcy nie zamierzają jednak rezygnować. - Nie chcemy tej drogi. Ona nie jest nam potrzebna. Wręcz przeciwnie, będzie dla nas prawdziwą udręką. Proszę sobie wyobrazić wzmożony ruch samochodowy, a z pewnością i ciężarowy, tuż pod oknami na osiedlu domków jednorodzinnych. Przecież to absurd- mówi jeden z mieszkańców. Wszyscy ci, którzy sprzeciwiają się planom budowy drogi, zdecydowali się na złożenie wniosków do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (o tej procedurze szerzej piszemy poniżej). - To nasza jedyna i chyba ostatnia już szansa- mówią.

Mieszkańcy nie kryją, że znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. - Jest tutaj wiele nowych zabudowań, ale są również stare domy. Co z nimi? Czy mają się po prostu rozsypać, kiedy pojawi się tu ciężki sprzęt? Cały ten pomysł jest straszny i zupełnie go nie rozumiem. Nie potrzebujemy tu takiej drogi- dodaje jedna z mieszkanek. Przeciwnicy tej inwestycji wskazują również, że obawiają się o bezpieczeństwo swoje i swoich dzieci. - Kupiliśmy działkę w spokojnej okolicy. Jak mam teraz nie martwić się o swoje dzieci, jeżeli za chwilę może być tutaj mnóstwo samochodów, a może i ciężarówek?- dopytuje jeden z naszych rozmówców.

- Rozwój Grodziskiej Strefy Przemysłowej, chociażby budowa Mc Donald’sa czy galerii handlowej, o której ostatnio się mówi, z pewnością zwiększy ruch na obecnej obwodnicy. A wtedy kierowcy będą szukać alternatywnych tras. Szkoda tylko, że ta ma być tuż pod naszymi oknami- usłyszeliśmy. Mieszkańcy we wnioskach podkreślają, że sprzeciwiają się planom budowy drogi w rejonie ich domów. Przedstawiają swoje obawy i wątpliwości, których jak się okazuje, nie brakuje. - Droga ta pogorszy naszą sytuację życiową. Smog, hałas, niebezpieczeństwo- dodają. Jak zakończy się ta sprawa i czy uda się osiągnąć kompromis? O tym z pewnością poinformujemy na łamach naszego tygodnika.

Wnioski do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego to uchwała rady gminy, która reguluje zasady ładu przestrzennego. Innymi słowy, plan precyzuje, co właściciele nieruchomości mogą na nich wybudować, jaką działalność prowadzić i wreszcie- czy powinni się liczyć z ewentualnością wywłaszczenia, na przykład z powodu przejęcia gruntu pod drogę publiczną.Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym daje właścicielom nieruchomości objętych planem i potencjalnym inwestorom możliwość wpływu na jego treść przez wnoszenie wniosków oraz uwag.I z tej właśnie możliwości chcą skorzystać mieszkańcy Grodziska Wielkopolskiego i Kobylnik, którzy protestują przeciwko planom budowy drogi zbiorczej w sąsiedztwie ich domów.