Na początku kwietnia pisaliśmy o bulwersującym znalezisku na terenie lasu tuż pod Grodziskiem Wielkopolskim. Przypomnijmy, że jedna z mieszkanek naszego miasta podczas spaceru znalazła martwego psa zamkniętego w foliowym worku. Z worka wystawało małe brązowe ucho. Kobieta zgłosiła to policji. W sprawie trwają czynności. Niestety dotąd nie udało się odnaleźć sprawcy.
Dziś niestety informujemy o kolejnym przypadku bestialskiego zachowania wobec bezbronnych zwierząt. Tym razem chodzi o 32-letniego mieszkańca gminy Kamieniec, który miał znęcać się nad kotami. - Policjanci z naszego Wydziału Kryminalnego zatrzymali 32-letniego mężczyznę, który przyznał się do uśmiercenia co najmniej pięciu kotów- przekazał nam oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim, podkom. Kamil Sikorski.
Do zatrzymania mężczyzny przez grodziskich kryminalnych doszło we wtorek 23 kwietnia. - Sprawa ujrzała światło dzienne po tym, jak jeden z jego kolegów z byłej firmy złożył zawiadomienie. Ze złożonych na jednym z poznańskich komisariatów zeznań dowiadujemy się, że zatrzymany przez nas mężczyzna chwalił się o uśmiercaniu kotów przed swoimi kolegami z pracy- dodał nasz rozmówca.
Czyny, których dopuścić się miał mieszkaniec gminy Kamieniec miały miejsce trzy lata temu. I chociaż upłynęło już sporo czasu od ich popełnienia, na szczęście kogoś ruszyło sumienie. Ktoś zebrał się na odwagę i powiadomił o tym fakcie organy ścigania. Dzięki temu udało im się bez trudu odnaleźć mężczyznę i przeprowadzić stosowne śledztwo.
Podejrzany o znęcanie się nad zwierzętami nie stawiał oporu. - Podczas przesłuchania 32-latek przyznał się do znęcania i ostatecznego uśmiercania przynajmniej pięciu kotów. Usłyszał zarzuty karne w oparciu o art. 35 ustawy o ochronie zwierząt, za co grozi mu kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności- przekazał nam K. Sikorski.
Jak wynika z zeznań, mężczyzna wyłapywał koty i umieszczał je we własnoręcznie zrobionej klatce. Następnie strzelał do zwierząt z wiatrówki.
- Na miejscu policjanci zabezpieczyli zarówno broń, jak i klatkę, w której odnaleziono ślady mogące wskazywać na taki przebieg zdarzeń - dodaje rzecznik KPP. - Prokurator na czas prowadzonego postępowania zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego- mówi nasz rozmówca.
Sprawa swój finał znajdzie przed sądem. Dodajmy, że skala problemu znęcania się nad zwierzętami w naszym kraju wciąż jest ogromna. I chociaż w styczniu tego roku Sejm zaostrzył kary za tego typu działania, wciąż ujawniane są kolejne przypadki bestialskiego zachowania człowieka. Za zabijanie, uśmiercanie lub znęcanie się nad zwierzętami grożą obecnie trzy, a nie jak wcześniej dwa lata pozbawienia wolności.
Z kolei za czyny te dokonane ze szczególnym okrucieństwem górna granica kary wynosi obecnie pięć, a nie trzy lata. Głównym celem tej ustawy było zaostrzenie kar dla osób stosujących przemoc lub zabijających zwierzęta z premedytacją. Tych niestety wciąż nie brakuje, co potwierdzają kolejne wyroki sądowe.
O tym, jak zakończy się ta sprawa, z pewnością poinformujemy na łamach naszego tygodnika.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?