Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykła historia dworku w Śniatach w gminie Wielichowo

MAG
archiwum
Wieś skrywa w sobie wiele tajemnic. Poznajcie jedną z nich o dworku, którego dziś nie ma.

Śniaty liczą sobie już ponad 700 lat. W miejscowości znajduje się izba pamięci, do której może zajrzeć każdy aby zobaczyć niezwykłe pamiątki po naszych przodkach. Na wystawie znalazły się kroniki, dokumenty, fotografie i przedmioty codziennego użytku. Mimo bogatego zbioru gromadzonego przez wiele lat Śniaty skrywają jeszcze wiele tajemnic. Istniały rzeczy stanowiące o wyjątkowości wsi, których już niestety nie ma.

Na wzgórzu na przeciwko obecnej ulicy Leśniej, w otoczeniu lasów stał dworek. - Nie był to zwykły dom, był większy i okazalszy niż pozostałe, które znajdowały się w Śniatach- wspomina Czesław Dworak jeden z najstarszych mieszkańców wsi. Historia majątku zaczyna się prawdopodobnie około roku 1863. Jednak pamięć naszego rozmówcy sięga tylko lat dwudziestych XX wieku kiedy właścicielami folwarku byli Maria Wiesner z mężem. Niemka odsprzedała obiekt Ludwikowi Kobusowi, który z Radomierza przyjeżdżał bryczką do Śniat aby w tamtejszych lasach polować na kuropatwy. Szukając informacji na temat życia które toczyło się we wsi dowiedzieliśmy się, że dworek był miejscem spotkań władz miejscowości. W majątku odbywały się również dożynki. Uroczystość organizował właściciel i była ona swego rodzaju nagrodą dla pracujących w posiadłości mieszkańców. Sielskie życie przerwała wojna. Dwór w Śniatach przejął Niemiec zarządzający pałacem w Wilkowie. Jego rządy nie trwały jednak długo i oba historyczne obiekty w 1945 roku trafiły w ręce państwa.

Idąc po nitce do kłębka dotarliśmy do burmistrza Wielichowa Adama Łanieckiego, który wywodzi się z rodziny Kobusów. - To prawda moja mama miała przejąć majątek po swoim ojcu jednakże został on odebrany mojej rodzinie w czasie wojny- mówi włodarz. Początkowo chcieliśmy odzyskać posiadłość ale w latach powojennych nie było to takie proste. Szkoda, że się nie udało ale teraz już nic nie można zrobić- dodaje. Być może gdyby rodzina Łanieckich odzyskała folwark to obecnie nadal moglibyśmy podziwiać te historyczne obiekty. W dworku początkowo w latach czterdziestych ubiegłego wieku funkcjonowało przedszkole

.- Moja żona chodziła tam by uczyć maluchy, wtedy pracowała jeszcze za darmo- wspomina pan Dworak. Kilkadziesiąt lat później posiadłość zakupiła spółdzielnia Kombinat Rolniczy w Łubnicy. Prezes Roman Marach otrzymał zgodę od władz państwa na wyburzenie zabytkowego dworu, uzasadniając swoje działanie złym stanem technicznym budynku. - Może był stary i zniszczony ale był piękny i wiązał się z wieloma wspomnieniami, szkoda, że już go nie ma- dodaje ze smutkiem pan Czesław.Obecnie Kombinat Rolniczy prowadzi w folwarku fermę lisów i norek.

Z dawnej świetności majątku pozostało niewiele. Dzięki pomocy i życzliwości , pana Dworaka oraz Maracha udało się znaleźć kilka pamiątkowych zdjęć dworu, który niegdyś królował nad Śniatami .Warto również posłuchać wspomnień naszych dziadków bo kiedy ich zabraknie zniknie również niespisana historia żyjąca w ich pamięci, której być może już nigdy nie usłyszymy.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto