Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl. Rozgoryczeni pracownicy

Krzysztof Sadowski
Firma jest jednym z największych pracodawców w regionie
Firma jest jednym z największych pracodawców w regionie Krzysztof Sadowski
Nowy Tomyśl. Rozgoryczeni pracownicy. Phoenix Contact Wielkopolska przenosi aż 250 swoich pracowników do agencji pracy tymczasowej. Ludzie mówią o skandalu i o tym, że szefostwo nie dotrzymuje obietnic.

Pracownicy mieli ponoć dostać umowy na czas nieokreślony. Umowy, jak twierdzi nasz rozmówca, być miały, ale ich nie będzie.

- Jeszcze dwa tygodnie temu słyszeliśmy, że na pewno dostaniemy umowy na czas nieokreślony. Nagle, właściwie z dnia na dzień, zmiana stanowiska. Ma nas przejąć jakaś agencja pracy tymczasowej – mówi rozgoryczony mężczyzna, który chce pozostać anonimowy. To on poinformował nas o tym, co dzieje się w zakładzie.

- Czujemy się po prostu oszukani. Pracowaliśmy na najwyższych obrotach, staraliśmy się, bo bardzo zależało nam na tych umowach. Do tej pory firma podpisywała z nami umowy na kilka miesięcy, na rok, na dwa lata. Teraz miało się to zmienić – irytuje się młoda kobieta.

- W tych czasach mieć umowę na czas nieokreślony, to jest coś. To daje poczucie stabilizacji. Można wziąć coś na raty, pomyśleć o kredycie. Na to liczyliśmy – dodaje ze smutkiem w głosie mieszkanka Nowego Tomyśla.

Z naszych informacji wynika, że do firmy zewnętrznej, jeszcze w tym tygodniu, ma być przeniesionych aż 250 osób z załogi nowotomyskiej firmy.

Co na to szefostwo Phoenix Contact Wielkopolska? Nowotomyska firma przysłała do naszej redakcji oświadczenie w tej sprawie.

Spółka uzasadnia swoją decyzję „koniecznością zachowania elastyczności zatrudnienia związanej z potencjalną zmiennością wielkości produkcji.”

- Nie jest to działanie podyktowane aktualnymi wydarzeniami rynkowymi, czy też warunkami wewnętrznymi powodującymi konieczność ograniczenia zatrudnienia - zapewnia w oświadczeniu, prezes Jarosław Dziuba.

J. Dziuba dodaje również, że warunki zatrudnienia przez agencję zewnętrzną, jak to określił będą „wyjątkowe”. Na czym owa wyjątkowość ma konkretnie polegać?

- Typowe warunki zatrudnienia w agencjach pracy tymczasowej, to krótkie umowy oraz skrócone okresy wypowiedzenia, krótszy urlop czy brak świadczeń socjalnych typu bony świąteczne, paczki dla dzieci, imprezy integracyjne czy inne działania motywacyjne. Naszym pracownikom, którym oferujemy przejście do agencji, gwarantujemy i będziemy finansować wszystkie świadczenia, do których są przyzwyczajeni, a których nie mieliby przy normalnych umowach agencyjnych. Identyczne wynagrodzenie, okresy wypowiedzenia, urlopy, świadczenia. Chcemy tym samym podkreślić, że jedyne co się zmienia, to organizacja formy zatrudnienia, natomiast wszystko inne pozostaje bez zmian – stwierdza prezes.

Te argumenty nie przekonują jednak pracowników, którzy zgłosili się do nas i nie kryją swojego żalu.

- Skoro nic się nie zmienia, to po co to wszystko?! Ja wiem po co. Firma na tym, że nas się pozbędzie, zaoszczędzi mnóstwo pieniędzy. A my dalej, tak jak żyliśmy, będziemy żyć w niepewności i dalej będziemy czuć się, jak pracownicy drugiej kategorii. Dzisiaj z ludźmi nikt się nie liczy. Jesteśmy niewolnikami XXI wieku – wybucha na koniec naszej rozmowy jedna z osób zatrudnionych z Phoenix Contact Wielkopolska.

Nowy Tomyśl. Rozgoryczeni pracownicy - komentujcie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto