Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POLITYKA - Wielkopolska Platforma ma duże kłopoty

Tomasz Cylka
Adam Szejnfeld (z lewej), odwołany wiceminister gospodarki oraz Waldy Dzikowski, poseł i szef wielkopolskiej PO
Adam Szejnfeld (z lewej), odwołany wiceminister gospodarki oraz Waldy Dzikowski, poseł i szef wielkopolskiej PO Lech Barczyński
Wielkopolska Platforma Obywatelska ma spore problemy. Straciła w rządzie dwóch ministrów: Adama Szejnfelda i Rafała Grupińskiego. Dodatkowo w sobotę wobec posła Szejnfelda pojawiły się nowe zarzuty, tym razem związane z prywatyzacją stoczni.

Szef wielkopolskich struktur PO Waldy Dzikowski wymieniany jest wśród kandydatów na ministra w Kancelarii Premiera, ale są to tylko dziennikarskie spekulacje. Tymczasem do zmiany barw partyjnych członków PO zachęca Stronnictwo Demokratyczne i liczy na frekwencyjny sukces. Platformę w regionie czeka wyjątkowo trudny czas.

Odwołany wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld po aferze hazardowej nie jest już w rządzie. W sobotę chciał spotkać się z dziennikarzami, ale nie pojawił się na własnej konferencji prasowej. To efekt publikacji „Rzeczpospolitej”, która napisała, że w dokumentach CBA są niejasności wokół prywatyzacji dwóch stoczni i „przewijają się” w nich nazwiska ministra skarbu Aleksandra Grada i właśnie Adama Szejnfelda. Biuro pilskiego posła wydało jedynie oświadczenie, że ten „odwołuje wszystkie spotkania, ponieważ trudno komentować plotki i pomówienia”. – Nie znam sprawy. Mam tylko nadzieję, że jakiekolwiek zarzuty nie zostaną potwierdzone – komentuje Waldy Dzikowski, szef wielkopolskiej PO.

Adam Szejnfeld to niejedyny problem tej partii w regionie. Spora liczba byłych już członków PO zasila szeregi Stronnictwa Demokratycznego. W weekend w Wielkopolsce gościł Andrzej Olechowski, który odwiedził kilka miast w regionie. Władze regionalnych struktur SD liczą, że każda kolejna afera związana z PO sprawi, że część jej członków zdecyduje się na polityczny transfer. Na 250 członków SD w Wielkopolsce aż 70 ma za sobą przynajmniej epizod w Platformie.

– Nie da się partią rządzić poprzez terror. A tak jest teraz w PO – przekonuje Dariusz Jacek Bachalski, prezes zarządu wielkopolskiego SD, były senator PO. – Przez dwa lata ta partia nie zrobiła nic dla Polski. Władze wielkopolskiej Platformy nie boją się politycznej konkurencji. Przekonują, że z partii do SD odeszli ludzie, którzy po prostu sobie nie poradzili.

– Możemy rywalizować z każdym i się nie boimy. Mam duży szacunek dla Andrzeja Olechowskiego, który dziś firmuje swoim nazwiskiem Stronnictwo Demokratyczne, ale jestem przekonany, że od tej partii mamy lepszy program i lepszych ludzi – odpowiada Waldy Dzikowski.

Czy wzmocnieniem dla wielkopolskiej PO w kraju będą nowe stanowiska rządowe po odejściu Szejnfelda i Grupińskiego? Wśród kandydatów do stanowisk w Kancelarii Premiera przez warszawskie media wymieniany jest właśnie Waldy Dzikowski. – Miło mi, że jestem wymieniany, ale nie mogę tej informacji potwierdzić – odpowiada szef wielkopolskiej PO.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: POLITYKA - Wielkopolska Platforma ma duże kłopoty - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto