Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska walka stulecia już budzi ogromne emocje

Robert Małolepszy
Walka Andrzeja Gołoty z Tomaszem Adamkiem ze sportowego punktu widzenia nie ma większego sensu. Ale kto był wczoraj na pierwszej oficjalnej konferencji prasowej obu pięściarzy, już wie, że to nie ma żadnego znaczenia. Liczy się show. I będzie show. Zainteresowanie spotkaniem Gołoty z Adamkiem przeszło najśmielsze oczekiwania.

– My już wygraliśmy – nie ukrywał satysfakcji szef sportu w Polsacie Marian Kmita, gdy kilkudziesięciu fotoreporterów niemal biło się o miejsce, by zdobyć wspólne zdjęcie obu pięściarzy.
Pomysł na zorganizowanie walki wyszedł dwa lata temu od właściciela Polsatu Zygmunta Solorza. Po co mu takie starcie? Do dziś niepobitym rekordem oglądalności w jego stacji jest pierwsza walka Gołoty w Polsce z Timem Whiterspoonem w 1998 r., którą obejrzało prawie 11 mln widzów.

Gołota miał przylecieć do Polski w poprzednim tygodniu, ale według naszych informacji przedłużały się negocjacje dotyczące wynagrodzenia dla naszego najlepszego „ciężkiego”.
– Kasa? Z Adamkiem mogę walczyć nawet za darmo – żartował wczoraj pięściarz pytany o finanse. Według jednego z naszych informatorów minimalna wypłata dla obu pięściarzy ma wynieść w sumie 300 tys. dol. Kokosy więc to nie są, ale wygląda na to, że Andrew ma coś do udowodnienia „Góralowi”.

– Za te wszystkie głupoty, które o mnie wygadywał, należy mu się solidna zapłata – kpił pięściarz z Chicago.
Kilka lat temu Gołota i Adamek byli dobrymi kolegami. Razem trenowali, Tomek woził Andrzejowi z Polski miód, gdy ten przygotowywał się do jednej z walk. Wszystko skończyło się po tym, jak Adamek przegrał z Chadem Dawsonem. Wkrótce po tej walce ukazała się niezbyt przychylna dla „Górala” książka, w której jeden z autorów, kiedyś bliski współpracownik boksera, oskarżył go m.in. o doping. W odpowiedzi Adamek stwierdził, że to człowiek niegodny zaufania, bo to on „tylko panienki załatwiał Gołocie”, gdy ten przyjeżdżał do Polski. Gołota zagroził sądem.
– To było dawno. Wyjaśniliśmy sobie wszystko. Podaliśmy ręce, ale przyjaciółmi nie jesteśmy – mówił wczoraj Adamek. Podczas konferencji nie podali sobie jednak rąk. Nastąpiło to dopiero długo po tym, jak z sali wyszła zdecydowana większość dziennikarzy. Adamek podszedł pierwszy do Gołoty.

– Dlaczego walczę? A jak tu nie przyjąć takiej walki? On nie wie, co to waga ciężka. Obraża tę kategorię. Zmiażdżę go masą – powiedział nam Gołota, ale już kiedy kamery były wyłączone.
W czasie konferencji był wyluzowany, tryskał humorem. Wyraźnie też lekko kpił z Adamka.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [

www.prasa24.pl

](http://www.prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polska walka stulecia już budzi ogromne emocje - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto