– My już wygraliśmy – nie ukrywał satysfakcji szef sportu w Polsacie Marian Kmita, gdy kilkudziesięciu fotoreporterów niemal biło się o miejsce, by zdobyć wspólne zdjęcie obu pięściarzy.
Pomysł na zorganizowanie walki wyszedł dwa lata temu od właściciela Polsatu Zygmunta Solorza. Po co mu takie starcie? Do dziś niepobitym rekordem oglądalności w jego stacji jest pierwsza walka Gołoty w Polsce z Timem Whiterspoonem w 1998 r., którą obejrzało prawie 11 mln widzów.
Gołota miał przylecieć do Polski w poprzednim tygodniu, ale według naszych informacji przedłużały się negocjacje dotyczące wynagrodzenia dla naszego najlepszego „ciężkiego”.
– Kasa? Z Adamkiem mogę walczyć nawet za darmo – żartował wczoraj pięściarz pytany o finanse. Według jednego z naszych informatorów minimalna wypłata dla obu pięściarzy ma wynieść w sumie 300 tys. dol. Kokosy więc to nie są, ale wygląda na to, że Andrew ma coś do udowodnienia „Góralowi”.
– Za te wszystkie głupoty, które o mnie wygadywał, należy mu się solidna zapłata – kpił pięściarz z Chicago.
Kilka lat temu Gołota i Adamek byli dobrymi kolegami. Razem trenowali, Tomek woził Andrzejowi z Polski miód, gdy ten przygotowywał się do jednej z walk. Wszystko skończyło się po tym, jak Adamek przegrał z Chadem Dawsonem. Wkrótce po tej walce ukazała się niezbyt przychylna dla „Górala” książka, w której jeden z autorów, kiedyś bliski współpracownik boksera, oskarżył go m.in. o doping. W odpowiedzi Adamek stwierdził, że to człowiek niegodny zaufania, bo to on „tylko panienki załatwiał Gołocie”, gdy ten przyjeżdżał do Polski. Gołota zagroził sądem.
– To było dawno. Wyjaśniliśmy sobie wszystko. Podaliśmy ręce, ale przyjaciółmi nie jesteśmy – mówił wczoraj Adamek. Podczas konferencji nie podali sobie jednak rąk. Nastąpiło to dopiero długo po tym, jak z sali wyszła zdecydowana większość dziennikarzy. Adamek podszedł pierwszy do Gołoty.
– Dlaczego walczę? A jak tu nie przyjąć takiej walki? On nie wie, co to waga ciężka. Obraża tę kategorię. Zmiażdżę go masą – powiedział nam Gołota, ale już kiedy kamery były wyłączone.
W czasie konferencji był wyluzowany, tryskał humorem. Wyraźnie też lekko kpił z Adamka.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?