Poznali swoją ofiarę 31 maja ubiegłego roku w jednym z lokali przy Starym Rynku. Jakub K. zaprosił ich do domu. Tam goście zaatakowali go paralizatorem, skopali i udusili krawatem. Ciało wrzucili do studzienki ściekowej. Kilka dni później znalazł je w kolektorze na Garbarach pracownik Aquanetu.
Przypuszczalnie zabójstwo miało charakter rabunkowy - Jakub K. lubił drogie rzeczy, ładnie się ubierał. Sprawcy okradli jego mieszkanie i zabrali samochód.
Wczoraj 20-letni Grzegorz J., 23- letni Michał Z. i 35-letni recydywista Krzysztof M. stanęli przed sądem. Nie wiadomo, czy przyznali się do winy, bo sąd wyłączył jawność rozprawy na wniosek rodziny zmarłego architekta. Utajnione były również powody, dla których bliscy Jakuba zażądali zamknięcia drzwi przed publicznością.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?