Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: stręczyciele zarobili miliony na Ukrainkach

Andrzej Skórka
Dariusz Gdesz
Zorganizowana grupa przestępcza sprowadzała do Tarnowa młode Ukrainki, które później pracowały w charakterze prostytutek. Osoby zaangażowane w trwający latami proceder handlu kobietami oraz sutenerstwa trafiły do tymczasowego aresztu. Na trop szajki trafili śledczy z prokuratury okręgu lwowskiego. Zatrzymali obywatelkę tego kraju, którą oskarżono o handel ludźmi i werbowanie przyszłych prostytutek spośród mieszkanek Lwowa i najbliższych okolic.

Swoimi ustaleniami Ukraińcy podzielili się niedawno z Prokuraturą Okręgową w Tarnowie. Bo właśnie do Tarnowa trafiały młode Ukrainki.

- Kobietom w krytycznej sytuacji finansowej, niemającym środków do życia, proponowano często pracę w charakterze tancerek w polskich nocnych klubach - mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

W rzeczywistości Ukrainki trafiały do wynajętego przez podejrzanych domu lub mieszkania i zarabiały na życie jako prostytutki. Potwierdziły to nie tylko materiały przesłane ze Lwowa, ale także ustalenia Centralnego Biura Śledczego oraz przeprowadzone do tej pory w Tarnowie przesłuchania.

W sprawie prowadzonej przez Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie zatrzymano przedwczoraj sześcioro podejrzanych. Robert L. oraz Katarzyna M. usłyszeli zarzuty zorganizowania grupy przestępczej, nakłaniania kobiet do prostytucji, ułatwiania jej uprawiania oraz czerpania z tego tytułu korzyści.

- Tym dwóm osobom postawiono również zarzut handlu ludźmi w porozumieniu z obywatelką Ukrainy - dodaje prokurator Potoczek-Bara. Stojącym najwyżej w hierarchii grupy grożą kary nawet 15 lat więzienia.

Skala działalności stręczycieli nie jest jeszcze dokładnie znana. Wiadomo, że Ukrainki trafiały do Tarnowa od co najmniej 10 lat. Za zwerbowanie jednej cena oscylowała między 100 a 500 dolarów. Prawdopodobnie było ich w sumie kilkadziesiąt. Rekordzistki zostawały prostytutkami nawet na kilka lat. Grupa, według dotychczasowej wiedzy prokuratury, miała na prostytucji zarobić blisko 6 mln złotych.

Każda z dziewcząt po przyjeździe do Polski deponowała swój paszport u "opiekunów" i miała ograniczone możliwości opuszczania miejsca pracy. Na razie nie pojawił się wątek pozbawiania ich wolności. Ukrainki mogły co prawda o określonych porach opuszczać dom lub mieszkanie, ale pod nadzorem. - Cały czas do dyspozycji klientów miało być kilka dziewcząt. Za usługę inkasowały od 100 do 200 złotych. Pieniędzmi tymi musiały się dzielić z organizatorami procederu - informuje prokuratura.

Cztery pozostałe z zatrzymanych osób podejrzane są o udział w grupie przestępczej oraz o sutenerstwo, kuplerstwo i stręczycielstwo. W ich przypadku maksymalne zagrożenie karą to 10 lat więzienia. Cała szóstka tarnowian została już aresztowana na trzy miesiące. Trzy kobiety oraz trzej mężczyźni nie przyznają się do winy.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto