Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

U siebie zawsze czuję się lepiej i pewniej

Radosław Patroniak
Weekendowe MŚ w klasie S-550 w Chodzieży będą zwieńczeniem sezonu motorowodnego w naszym kraju. Kandydatem do złota będzie Lechosław Rybarczyk (Posnania). Obok niego wystartuje czterech innych Polaków i najgroźniejszy rywal z Łotwy, aktualny mistrz świata, Lauris Gutmanis.

– Czy pałam żądzą rewanżu za lipcowe MŚ w Tallinie? Niekoniecznie, bo wtedy na przeszkodzie stanął mi nie Gutmanis, tylko pech. Przed moją łodzią rozerwało boje i marzenia o złocie odpłynęły razem z jej kawałkami. Jak teraz pech mnie opuści, to jestem spokojny o wynik. Wszystkich rywali traktuję poważnie. Nie dzielę ich na lepszych i gorszych – przyznał weteran wodnego żużla.

W wieku 66 lat trudno się dziwić, że popularny „Ryba” bardziej się koncentruje na własnych przygotowaniach niż na przeciwnikach. – Pracujemy nad trzecim silnikiem, a już jutro jedziemy na testy do Chodzieży. Do Zbąszynia miałem bliżej, ale nie narzekam, bo zawsze u siebie czuję się lepiej i pewniej. Rywale przyjadą na sobotnie treningi i będa mieli mniej czasu na dostosowanie się do akwenu – przyznał zawodnik Posnanii.

Przymiarki Rybarczyka do Zbąszynia były uzasadnione, bo to tam pierwotnie, w pierwszy weekend września, miały być rozegrane zawody o tytuł ME. Przyjechało 16 zawodników, ale ze względu na zbyt silny wiatr imprezę trzeba było odwołać. Jezioro w Chodzieży jest położone w niecce i organizatorzy są przekonani, że nie będzie żadnych niespodzianek. Pojawiły się jednak głosy, że mogą być kłopoty z frekwencją, bo niektórzy zawodnicy nie zechcą po raz drugi narażać się na koszty. – Nie widzę takiego zagrożenia. Wszystki e wyścigi mistrzowskie odbędą się w jeden dzień. Przyjadą ci sami, z którymi walczyłem o MŚ w Tallinie. Czołówka na pewno dotrze. Będzie też mocna ekipa biało-czerwonych, bo jako gospodarz mamy prawo wystawić pięć łodzi – dodał Rybarczyk. Specjalizuje się on w klasie S-550, ale nie obawia się też startów w innych klasach. – Dla mnie nie ma różnicy między 550 a 700. Moją łódką mogę się ścigać z każdym silnikiem. Jedyna różnica polega na cenie tych silników. 550 jest bardziej przystępna – zakończył „Ryba”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: U siebie zawsze czuję się lepiej i pewniej - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto