Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W błocie topią się karetki. Niestety pod Nowym Tomyślem doszło do tragedii [ZDJĘCIA]

Jakub Czekała
Archiwum czytelników/OSP Bolewice
Beznadziejna sytuacja na wielu nieutwardzonych drogach powiatu nowotomyskiego i grodziskiego sprzyja niebezpiecznym sytuacjom, do jakich dochodzi. W wielu miejscach przejazd jest trudny, by nie powiedzieć, że wręcz niemożliwy.

Mieszkańcy mają problemy z dojazdem do swoich posesji. Bywa, że auta zostawiają na głównej, asfaltowej drodze, a sami nawet kilkaset metrów pokonują pieszo - bo inaczej się nie da.

Z dojazdem problem mają również służby ratunkowe. We wtorkowe popołudnie strażaków z Bolewic wezwano do miejscowości Grudna, gdzie mieli za zadanie pomóc załodze pogotowia. Karetka nie mogła dostać się do pacjentki. Strażacy - posiadający wóz z napędem na 4 koła dowieźli załogę do osoby poszkodowanej, a potem z wykorzystaniem wozu bojowego przetransportowali ją do karetki.

W ubiegłym tygodniu mieliśmy sygnał od mieszkanki Paproci, która także mówiła o zakopanej w błocie karetce. Wyciągali ją miejscowi rolnicy.

Niestety w błotną pułapkę wpadł również ambulans, który spieszył do nagłego zatrzymania krążenia pomiędzy Paprocią, a Sątopami. Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 19. Jak się dowiedzieliśmy karetka z podstacji w Zbąszyniu na sygnałach spieszyła do pacjentki, jechała ulicą Sątopską w Glinnie, w kierunku celu.
Dodajmy tutaj, że specjalistyczny ambulans, który zwykle stacjonuje w nowotomyskim szpitalu uczestniczył w tym samym czasie w innej akcji ratunkowej.

Niestety zbąszyńska karetka zakopała się na fatalnej ulicy Sątopskiej.

- O godzinie 19.24 otrzymaliśmy wezwanie do pomocy pogotowiu - mówi nam dowódca JRG w Nowym Tomyślu, rzecznik prasowy KP PSP aspirant sztabowy Andrzej Łaciński. - Do zdarzenia wysłano dwa nasze zastępy. Jeden wóz udał się bezpośrednio pod adres interwencji medycznej, drugi z kolei na pomoc załodze pogotowia - wyjaśnia.

Strażak powiedział nam, że wozy strażackie także miały problem by przedostać się przez ulicę Sątopską, momentami było to bardo trudne, nawet pomimo tego, że ciężki wóz wyposażony jest w napęd 4x4.

- Gdy ratownicy dojechali pod wskazany adres, w jednym z pokoi budynku mieszkalnego była kobieta bez funkcji życiowych. Strażacy przejęli działania reanimacyjne od członków rodziny i prowadzili je do czasu przyjazdu załogi pogotowia - dodaje.

Karetka pojawiła się po około 6 minutach po strażakach. Z błota wyjął ją miejscowy rolnik traktorem, jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.

Niestety mimo reanimacji kobiety nie udało się uratować.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto