Wysoka kukurydza w Kotowie posadzona bezpośrednio przy torowisku to dla kierowców prawdziwa zmora. Wielu z nich bezpośrednio przed niestrzeżonym przejazdem musi manewrować, aby zobaczyć nadjeżdżający pociąg, lub wychodzić z samochodu. Wysoka kukurydza w Kotowie i nie tylko stwarza zagrożenie i niebezpieczeństwo. Kierowcy mają więc problem.
Właśnie o takim wychodzeniu z auta przed przejazdem poinformowała nas jedna z mieszkanek opalenickiej gminy, która dojeżdża do pracy do Granowa z Daków Mokrych. - To skandal. Kto zezwala rolnikom na obsianie pola kukurydzą tuż przy torowisku. Przecież wiadomo, że ona rośnie na kilka metrów. Codziennie przeżywam chwile grozy. Nie widzę czy szynobus jedzie, czy nie. Proszę mi wierzyć, że o mały włos, a wjechałabym wprost pod niego. Wysoka kukurydza w Kotowie na przejeździe to prawdziwe utrapienie dla nas kierowców, ale myślę, że dla mieszkańców Kotowa również - wyjaśnia.
Czy są więc jakieś przepisy dla właścicieli pól? Okazuje się, że nie. Zarządca gruntu podejmuje sam suwerenną decyzję, co zostanie na polu posiane. Maria Galas z opalenickiego oddziału Wielkopolskiej Izby Rolniczej potwierdza, że nie ma żadnych przepisów mówiących o tym, w jakich miejscach siać kukurydzy nie wolno.
Pozostaje więc dobra wola właściciela terenu i jego wyobraźnia. A kierowcy muszą zachować szczególną ostrożność przy niestrzeżonych przejazdach kolejowych.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?