Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapłacą ogromne odszkodowanie firmie Renimed?

Magdalena Łukaszewska
Zapłacą odszkodowanie?
Zapłacą odszkodowanie? Magdalena Łukaszewska
Być może już niebawem ostatecznie rozstrzygnie się sprawa związana z batalią o pieniądze pomiędzy firmą Renimed a szpitalem

Początek tej sprawy sięga 2011 roku, kiedy to oficjalnie oddawano do użytku pracownię kardiologii inwazyjnej w grodziskim szpitalu. W ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia miała ona świadczyć wysoko specjalistyczne zabiegi. Pacjenci z chorobami serca mieli być diagnozowani za pomocą cewnika naczyniowego, bez konieczności otwierania klatki piersiowej. Jednak na tych ambitnych planach się zakończyło. Firma „Renimed” rozwiązała umowę z lecznicą, domagając się tym samym 8-milionowego odszkodowania za straty, jakie ich zdaniem, miała ponieść w ramach nierealizowania umowy.

Sprawa trafiła do sądu. Pierwsza rozprawa odbyła się w 2012 roku . Trzy lata później miejscowa lecznica była już po dwóch przegranych sprawach karnych, które wytoczył firmie, w tym apelację. Sąd po jej rozpatrzeniu uznał, że nie było żadnego oszustwa. Batalia pomiędzy lecznicą a profesorem Tomaszem Siminiakiem z „Renimedu” toczyła się jednak jeszcze na gruncie cywilnym w sprawie odszkodowania. Zwrotem w sprawie miała być kontrola przeprowadzona w grodziskiej lecznicy przez Najwyższa Izbę Kontroli. NIK prowadziła działania mające związek z realizacją pracowni kardiologii inwazyjnej w SP ZOZ.

Wspomina kontrola potwierdziła nieprawidłowości związane z podpisaniem umowy przez szpital z firmą „Renimed” dot. realizacji procedur leczniczych z zakresu kardiologii inwazyjnej. Treść protokołu pokontrolnego NIK została przesłana władzom szpitala oraz starostwu . Dokument wskazywał, że były dyrektor lecznicy nie dokonał rzetelnej oceny możliwości lecznicy w zakresie spełnienia wymogów NFZ i doszło do podpisania niekorzystnej dla lecznicy umowy. Umowa z firmą Renimed nie doszła do skutku, a zaistniały spór był przedmiotem toczących się spraw sądowych. W związku z tym NIK nie rozpoczął żadnych działań mających na celu pociągniecie do odpowiedzialności osób, które przyczyniły się do powstania tej sytuacji.

Przez kolejne miesiące kwestia wspominanego odszkodowania jednak nie znalazła swojego ostatecznego finału. Jakiś czas temu jedna z instancji wydała decyzję niekorzystną dla grodziskiego szpitala. To jednak nie zakończyło sprawy. W pierwszym kwartale przyszłego roku ma się odbywać apelacja w tym przedmiocie. Jednak wszystko wskazuje na to, że powiat jednak będzie zobowiązany do zapłaty odszkodowania. Mówiono o tym podczas ostatniego posiedzenia radnych. Przewodnicząca Dorota Jaśkowiak zapytała, czy w budżecie gminy zabezpieczono środki na poczet ewentualnej wypłaty zadośćuczynienia:

- Ta kwota nie jest wpisana w budżecie, jednak w razie konieczności planujemy wygospodarować ją z przyszłorocznej nadwyżki budżetowej- wyjaśniał starosta Mariusz Zgaiński zaznaczając jednocześnie, że chodzi o sumę około 2,5 miliona złotych:

- Musimy być przygotowani na opcję zapłaty tych pieniędzy Może stać się tak, że decyzja sądu w tej sprawie zostanie podtrzymana. Oczywiście środki te mogłyby zostać przeznaczone np. na zadania inwestycyjne. O tym, jak zakończy się ta sprawa, powinniśmy dowiedzieć się w ciągu najbliższych miesięcy- podsumował starosta. Do tematu wrócimy.

Sondaż: Kto ma największy wpływ na kluczowe decyzje w państwie?

źródło: TVN24/x-news.pl.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto