Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zestaw naprawczy zamiast koła zapasowego. Jak się nim posługiwać?

Materiał powstał przy współpracy z serwisem Oponeo.pl
Największą zaletą zestawów naprawczych są ich niewielkie rozmiary, co doceniają w szczególności właściciele samochodów z instalacją gazową. Niestety takie rozwiązanie ma także sporo wad.

Zestawy naprawcze koła można podzielić na dwie podstawowe grupy. Pierwsza to tańsze środki w sprayu, które po przebiciu koła należy wprowadzić w oponę, celem uszczelnienia ubytku. Drugie składają się ze środka uszczelniającego i kompresora, którym wprowadzamy ten środek do opony.

Umiarkowana skuteczność
- Zestawy uszczelniające stosuje coraz więcej producentów samochodów. W ten sposób redukują masę pojazdów, co jest jednym z czynników wpływających na obniżenie zużycia paliwa. Druga zaleta to zwiększenie możliwości przewozowych auta. Miejsce, które normalnie byłoby przeznaczone na koło staje się dodatkowym schowkiem – mówi Filip Fischer, Kierownik Działu Obsługi Klienta w Oponeo.pl.

W samochodach z instalacją gazową zestaw naprawczy jest często jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Montując zbiornik paliwa w miejsce koła zapasowego trzeba je przenieść do bagażnika, co szczególnie w niewielkich samochodach może być poważnym problemem. W takiej sytuacji kierowca zostawia zapasówkę w garażu, a zamiast niej zabiera do samochodu specjalny spray.

Jaką skutecznością mogą pochwalić się takie środki? Bez względu na rodzaj i producenta, nigdy nie zastąpią tradycyjnego koła zapasowego – pełnowymiarowego lub dojazdowego.

– To rozwiązanie pozwalające jedynie dojechać powoli do najbliższego warsztatu. Szczególnie najtańsze produkty nie zapewniają oponie odpowiedniej szczelności, a wiele z nich niestety trwale uszkadza gumę, uniemożliwiając jej skuteczną naprawę. Wielu wulkanizatorów nie chce nawet podejmować się takiej próby – mówi Filip Fischer.

Uwaga na opony
W przypadku samochodów z napędem na dwa koła zaleca się, aby przynajmniej na osi napędowej opony były tego samego producenta i modelu. Ważne, aby stopień ich zużycia był podobny. W samochodach z napędem 4x4 takie zalecenie dotyczy wszystkich czterech kół. W tej sytuacji uszkodzenie sprayem jednej opony może więc oznaczać konieczność kupienia dwóch lub czterech nowych opon a nie tylko jednej.

Jeżeli jednak mimo tego kierowca zdecyduje sie na zestaw naprawczy, warto postawić na produkty markowe. Z testów prowadzonych m.in. przez niemiecką organizację ADAC wynika, że najwyższą skutecznością wykazują się zestawy z kompresorem, jednak ich ceny mogą sięgać nawet 500 zł, a nabój do ponownej naprawy koła to za każdym razem wydatek ok. 150-200 zł. Tanie spraye za 50-70 zł nie gwarantują wysokiej skuteczności, szczególnie gdy uszkodzenie w oponie jest duże.

- Lepszym rozwiązaniem są opony typu run-flat, na których po przebiciu można przejechać nawet ponad 100 km. Problem w tym, że są one o około połowę droższe i można je montować tylko w przystosowanych do tego modelach samochodów – mówi Filip Fischer.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto