MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Plac Świętej Anny umiera?

AWY
AWY
Od dłuższego czasu na placu Świętej Anny zaobserwować można likwidowane sklepy. Wiele lokali stoi teraz pustych, na ulicy obserwuje się małych ruch pieszych.

Od dłuższego czasu na placu Świętej Anny zaobserwować można likwidowane sklepy. Wiele lokali stoi teraz pustych, na ulicy obserwuje się małych ruch pieszych.
W obiegowej opinii atrakcyjny handlowo jest jedynie deptak, bo mówi się, że pl. Świętej Anny ludzie rzadziej chodzą. Czy to prawda? Czy ten fragment centrum wymaga ożywienia? A jeśli tak to co zrobić, aby to zmienić? Czy czegoś brakuje tej ulicy?

- Pracuję w sklepie na placu Świętej Anny i nie narzekam - mówi jedna ze sprzedawczyń. - Myślę, że to bardziej kwestia asortymentu. Poza tym akurat jesteśmy blisko deptaku, więc może dlatego jest ruch. Widzę jednak, jak zamykają tu sklepy i serce aż się kraje. Pół roku jeszcze tego nie było. Teraz na krótkim odcinku placu stoi kilka pustych sklepów.

- Przebranżowiłam się. Wcześniej byłam gdzie indziej i dopóki strefy parkingowej nie wprowadzono to się kręciło. Po przeprowadzce było gorzej. Dlatego wprowadziłam inny asortyment - usłyszeliśmy od jednej z pań. - Generalnie mam wrażenie, że ludzie po prostu mniej kupują. Wiem, że już niebawem kolejny sklep z tej ulicy też zostanie zamknięty. Zresztą na Szerokiej też już jeden duży zniknął, kolejny jest w trakcie likwidacji.
Tadeusz Pankowski - prezes Zrzeszenia Handlu i Usług w Grodzisku mówi, że niestety też zauważył, jak wyludnił się plac i wróży, że może to dotyczyć już wkrótce także deptaku:

- Ludzie mają coraz mniej pieniędzy. A co mamy w naszym mieście? Wysokie podatki od przedsiębiorców, płatną strefę, która odstrasza klientów. Przy placu dodatkowo jest bardzo mało miejsc postojowych. Poza tym wciąż powstają nowe markety. Burmistrz nie zauważa naszych problemów - stwierdza z goryczą. - Teraz słyszę, że ma powstać Mc Donald’s i jeszcze gmina chce im drogę wybudować za nasze pieniądze. Nam się podatki podnosi, a oni mają mieć drogę z miejskiej kasy wybudowaną. Czy ktoś myśli o tym, ilu klientów straci nasza gastronomia przez ten fast food? - pytał z goryczą w głosie.

Burmistrz przyznaje, że zauważył jak plac Świętej Anny pustoszeje.
- Latem wieczorem na ławeczkach siedzi tam młodzież. Za dnia ludzie starsi, ale generalnie tłumów tam nie ma. Miałem koncepcję na uatrakcyjnienie tej części miasta, ale pomysł z przeniesieniem pomnika Jezusa wywołał protesty, więc zrezygnowałem. Przy takim układzie jaki jest trudno wymyślić tam coś, co mogłoby przyciągnąć ludzi w tym kierunku - stwierdza.

- Zresztą uważam, że problem z handlem wcale nie wynika z podatków, marketów czy strefy parkowania. Może po prostu trzeba poszukać nowych możliwości? - stwierdza. - Przed powstającymi centrami handlowymi nie uciekniemy i nie mamy możliwości ograniczenia tego rodzaju działalności - uważa. Poza tym wpływy z CIT-ów za ubiegły rok zwiększyły się o sto procent, to świadczy o ciągłym rozwoju przedsiębiorczości na terenie naszej gminy. Również z PIT-ów wpływy zwiększyły się o milion złotych - podkreśla.

Zarzuty dotyczące budowy drogi do McDonald’s, Henryk Szymański odpiera stwierdzeniem: - To przede wszystkim będzie droga dojazdowa do zlokalizowanych tam firm i gruntów inwestycyjnych. Jestem za tym, by nowym podmiotom stwarzać warunki infrastrukturalne, które je przyciągną do miasta zamiast np. ulg podatkowych, bo zdaniem przedsiębiorców jest to bardziej korzystne dla nich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto