Wysoka kara za wycinkę drzew
Ksiądz wyciął wieloletnie dęby bez konsultacji z mieszkańcami i nie informując o swojej decyzji. To wywołało ich gniew, którego efektem było zawiadomienie gminnych urzędników. Jak się okazało nie posiadał on stosownego zezwolenia na wycinkę. Stąd Urząd Miasta Wieleń nałożył na niego blisko ćwierć miliona złotych kary. Proboszcz odwołał się jednak od decyzji urzędników.
- Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Pile zwróciło uwagę, że drzewa, które są przedmiotem postępowania, w znacznej większości rosły na terenie rolnym. I to był powód uchylenia tej decyzji - tłumaczy Magdalena Waśko, z Urzędu Miejski w Wieleniu, cytowana przez portal Asta24.pl.
Będzie kara, nie będzie parafii
Argumenty o terenach rolnych nie przekonały mieszkańców. W sprawę włączył się także biskup diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, z którym spotkał się sołtys Gieczynka. Zapowiedział, ze jeśli kara zostanie utrzymana, parafia zostanie zlikwidowana, ponieważ diecezji nie stać na opłacenie kary.
- Odczucie miałem jedno – to tak jakbyśmy my się przyczynili do tego, co się wydarzyło. A tak naprawdę my mieszkańcy w żaden sposób nie czujemy się winni. Zniszczono nasz krajobraz. Nawet jeżeli nie będzie parafii, nie będzie księdza, to dębów już nie ma i nie odbuduje to wizerunku naszej wsi - mówi Paweł Aftarczuk, sołtys Gieczynka, cytowany przez Asta24.pl
Gminni urzędnicy obecnie ponownie zajmują się sprawą. Decyzja ma zapaść w ciągu miesiąca.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?