Z części gmin znikną posterunki policji, ale za to ma być więcej patroli policyjnych na ulicach mniejszych miejscowości.
Renata Kasprzyk-Papierniak, komendant bełchatowskiej policji, zapowiada reorganizację, bo - jak mówi - w ostatnich dwóch latach w gminach powiatu wzrosła przestępczość. Według policyjnych statystyk, dochodzeń wszczętych po zawiadomieniach o przestępstwie w całym powiecie bełchatowskim w 2008 roku było 1416. Rok później już 1438. W ubiegłym roku ich liczba wzrosła do 1513.
- Struktura policji powinna być dostosowana do struktury przestępczości - tłumaczy Renata Kasprzyk-Papierniak.
Efektem zmian będzie likwidacja posterunków m.in. w Ruścu, Klukach i Drużbicach. W Zelowie natomiast mają zostać zlikwidowane etaty w tamtejszej służbie dyżurnej.
- W Zelowie służba dyżurna nie była obciążona, mieli średnio na dobę jedno zdarzenie przestępcze i dwie - trzy interwencje. Tam funkcjonariusz dyżurny bardziej pilnował obiektu niż pełnił funkcję dyżurnego, dlatego ich zadania przejmie komenda bełchatowska, a tam uwalnia nam się pięć etatów - tłumaczy Renata Kasprzyk--Papierniak. - Podstawową sprawą dla mieszkańców gmin powiatu bełchatowskiego jest służba patrolowa. Dotychczas na posterunkach policji wgminie służby patrolowej zprawdziwego zdarzenia praktycznie nie było. Tylko jeden lub dwóch policjantów patrolowało teren.
Likwidacja posterunków i ograniczenia w zelowskiej dyżurce mają na celu wygospodarowanie nowych etatów, dzięki którym będą dodatkowe patrole. Dotychczas w służbie patrolowej pracowało zaledwie sześciu policjantów, patrolujących ulice w pięciu gminach. Po reorganizacji w policji ma przybyć co najmniej dziesięć dodatkowych etatów, właśnie do służby patrolowej.
Wiadomo już, że po zmianach w Szczercowie ma powstać komisariat, który będzie obsługiwał gminy Kluki, Szczerców i Rusiec. Stamtąd też będą wyjeżdżały w teren patrole.
Gminy Drużbice i Kleszczów będą obsługiwane przez patrole z bełchatowskiej komendy. W Kleszczowie posterunek pozostanie ze względu na ogromny obszar tamtejszych stref przemysłowych. W miejscowościach, gdzie posterunki zostaną zlikwidowane, powstaną zespoły dzielnicowych, do których mieszkańcy będą mogli się zwrócić z problemem.
Do pomysłu sceptycznie podchodzi większość samorządowców w gminach.
- Zmiany w żaden sposób nie poprawią bezpieczeństwa. Szczerze wątpię czy policjanci, dojeżdżający z Bełchatowa, lepiej będą patrolować wsie niż ci, którzy byli dotychczas i którzy jeżdżą po wioskach - obawia się Bożena Zielińska, wójt gminy Drużbice.
Zdaniem wójta Ruśca Dariusza Woźniaka, zmiany podyktowane są chęcią oszczędności, a nie poprawy bezpieczeństwa.
- Wszystkie te zmiany wprowadzą tylko zamieszanie. Obecne rozwiązania były dobre - mówi Dariusz Woźniak.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?