Obecnie obowiązujące w gospodarce restrykcje zostały, przypomnijmy, przedłużone co najmniej do 31 stycznia 2021. Oznacza to, że do końca miesiąca zamknięte mają pozostać restauracje, bary i kawiarnie (mogą wydawać jedynie posiłki na wynos), stoki narciarskie, siłownie czy hotele i pensjonaty. Galerie będą pracować w ograniczonym zakresie, a infrastruktura sportowa będzie dostępna tylko dla profesjonalnych sportowców.
Coraz więcej restauratorów i przedsiębiorców z branży hotelarskiej i fitness buntuje się przeciwko wprowadzonym przepisom. Przedsiębiorcy podkreślają, że grożą im masowe bankructwa i nie mogą czekać dłużej z otwarciem biznesów. Już wiosenny lockdown poważnie nadwyrężył ich siły.
Co więcej: niektórzy uznają zakaz działalności za nielegalny. Tłumacząc to tym, że rząd nie może zakazywać działalności gospodarczej rozporządzeniem. Powinien wprowadzić w tej sytuacji stan nadzwyczajny, czego dotąd nie zrobił.
Zbuntowani przedsiębiorcy muszą liczyć się jednak z kontrolami policji i inspektorów sanepidu. Służby będą sprawdzać, kto chwali się w internecie wznowieniem działalności wbrew zakazowi. Zmasowane kontrole, jak poinformował RMF.FM, mają rozpocząć się w najbliższy poniedziałek, tj. 18 stycznia.
Mandat to tylko początek problemów. "Firma, która go dostanie, będzie wykluczona z otrzymywania pomocy państwowej np. w ramach Tarczy Finansowej. To spore utrudnienie" - dowiedzieli się dziennikarze radia.
Oprócz karania rząd będzie apelował także o rozsądek. Rozważa również rozszerzenie obecnie obowiązujących tarcz antykryzysowych.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?