Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz o dalszych losach stadionu: To byłoby dla nas najlepsze rozwiązanie

Anna Borowiak
Anna Borowiak
Lightmoon Pracownia Kreatywna
Burmistrz podpisał list intencyjny z właścicielem obiektu, w sprawie zakupu części stadionu. To jednak jeszcze nie oznacza, że sportowy symbol miasta trafi w ręce gminy. Piotr Hojan podkreśla, że finał sprawy zależy przede wszystkim od tego, jakie plany ma Warta Poznań. I nie tylko.

Trwają rozmowy dotyczące dalszych losów stadionu przy ulicy Powstańców Chocieszyńskich. Na razie, dopóki Warta rozgrywa mecze w Grodzisku, nie ma powodów do obaw. Co jednak, jeśli "Zieloni" wrócą do swojego rodzinnego miasta?

- Cały czas w grze jest temat hotelu i części sportowej. Pojawiają się różne koncepcje i pomysły, ponieważ właściciel obiektu zawarł już listy intencyjne z nami oraz innymi podmiotami, a w międzyczasie, z tego co mi wiadomo, pewną propozycję złożyła również Warta Poznań - mówi burmistrz Piotr Hojan.

Jak wyjaśnia, list intencyjny podpisany pomiędzy gminą a właścicielem stadionu, dotyczy podjęcia działań zmierzających do przygotowania nieruchomości do sprzedaży, a dokładniej części sportowej, z wyłączeniem hotelu i kortów tenisowych. Te ostatnie są już w prywatnych rękach.

- Na określonych warunkach interesowałby mnie zakup płyty głównej, starej trybuny, nowych szatni, dwóch boisk trawiastych oraz jednego ze sztuczną nawierzchnią. To byłoby dla nas najlepsze rozwiązanie. W takiej wersji częścią hotelową zarządzałby inny podmiot, który musiałby mieć jednak pośredni związek ze sportem. Połączenie funkcjonowania stadionu chociażby z domem spokojnej starości lub inną formą działalności mogłoby by być trudne- wyjaśnia Piotr Hojan.

Jak dodaje burmistrz, wymienione wcześniej części stadionu, zgodnie ze wstępnymi ustaleniami, miałyby kosztować 5,5 miliona złotych.

- To ogromna kwota, ale trzeba się zastanowić, że jeśli nie to, to co innego? I w tym momencie dyskusja właściwie się kończy. Nie mamy swojego obiektu sportowego, na którymi można byłoby prowadzić rozgrywki, a w gminie sport uprawia około 500 osób zrzeszonych w różnych stowarzyszeniach i organizacjach. Zorganizowanie obiektów, które pomieszczą taką rzeszę ludzi, to nie jest zadanie na 15 minut. Przede wszystkim nie mamy takiej ilości dostępnych terenów i przygotowanej infrastruktury - tłumaczy Piotr Hojan.

Sprawa, jak dodaje burmistrz, ma wyklarować się już w najbliższych tygodniach. Wszystko, jak podkreśla, uzależnione jest od dalszych kroków Warty, ale nie tylko.

- Czynników decydujących jest więcej. Żeby obiekt żył, oprócz gminy potrzebny jest jeszcze jeden partner. Pojawia się jednak pytanie, czy jeśli nabędziemy tylko część sportową, to właścicielowi uda się sprzedać resztę? Moje stanowisko jest jednak jasne: hotel nas nie interesuje i nie zamierzamy prowadzić takiej działalności. Jeśli jednak Warta będzie chciała kupić hotel i część sportową, to będziemy musieli przeanalizować, czy te boiska, które pozostaną, wystarczą na nasze potrzeby- dodaje Piotr Hojan.

Burmistrz wyjaśnia również, że spotkał się z przedstawicielami Warty Poznań i nakreślił swoje stanowisko. Kolejne spotkanie ma odbyć się w najbliższym czasie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto