Czarnobyl 35 lat po katastrofie. Zdjęcia Macieja Bogaczyka z Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia

Czarnobyl. Od katastrofy minęło 35 lat

26 kwietnia 1986 roku w czarnobylskiej elektrowni doszło do największej katastrofy jądrowej w dziejach ludzkości. W wyniku katastrofy niezbędne było przesiedlenie blisko 350 tys. osób mieszkających w okolicach elektrowni. Tereny wokół niej do dziś są strefą zamkniętą. Do dziś nie jest też znana dokładna liczba osób, które zmarły z powodu napromieniowania po katastrofie. Bezpośrednio w niej zginęło kilkadziesiąt osób.

35 lat temu cały świat zamarł

Strefa czarnobylska to jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc, w którym człowiek kiedykolwiek mógł postawić nogę. Jest niepokojące, a jednocześnie bardzo spokojne, gdzie czas się zatrzymał. Będąc tam można namacalnie doświadczyć ogromnej tragedii. To katastrofa, która wywarła ogromny wpływ na wielu ludzi. Trudno jednak sobie wyobrazić, co przeżyły setki tysięcy tych, którzy mieszkali tak blisko i zostali ewakuowani.

Z Czarnobyla i okolic uciekły tysiące ludzi. Są tacy, którzy wrócili

Wiele osób nie pogodziło się z koniecznością opuszczenia swoich domów. To Samosioły, którzy do dziś zamieszkują Strefę Wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej.

O akcjach pomocy Samosiołom, w których uczestniczy Maciej Bogaczyk z Grodziska Wielkopolskiego, pisaliśmy obszerny reportaż w styczniu tego roku.

- Od zawsze inspirowały mnie opuszczone miejsca i to ta fascynacja sprawiła, że dziś zajmuję się zawodowo fotografią. Dla każdego pasjonata tej tematyki Czarnobyl jest mekką, po prostu nie można tam nie pojechać- mówił wówczas Maciej Bogaczyk, który od 2018 uczestniczy w akcjach charytatywnych i pomaga tym, którzy wciąż zamieszkują Czarnobylską Strefę Wykluczenia.

Ostatni Ludzie Czarnobyla

Życie w Czarnobylu i okolicznych wioskach nie jest łatwe. Samosiołom brakuje bieżącej wody, często prądu, żyją głównie z tego, co uda im się wyprodukować siłą własnych rąk. Każda osoba to inna, wzruszająca historia. W tym roku odbyła się już czwarta taka wyprawa.

- To zdecydowanie była dla mnie najtrudniejsza że wszystkich akcji pomocowych- podsumował tegoroczną wyprawę Maciej Bogaczyk.

Przypomnijmy, że grodziszczanin z zawodu jest fotografem i każdą wyprawę dokumentuje na zdjęciach, które nie tylko publikowane są na stronie Napromieniowani.pl i jego Instagramie, ale również wywołane trafiają rok później w ręce Samosiołów. Dzięki jego uprzejmości prezentujemy kilka ujęć, które wykonał podczas ostatniej wyprawy. Przypominamy również akcję pomocy z 2020 roku.

- Jak długo jeszcze będziemy tam jeździć? Trzy lata? Cztery? Kiedy na drzwiach ostatniego dotychczas zamieszkanego zawiśnie kłódka? Kiedy pojedziemy oglądać już tylko puste chaty i ganki z których machały do nas babuszki?