Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czekała na wynik testu na koronawirusa. Spotkała ją fala hejtu

Redakcja
Mieszkanka Grodziska Wielkopolskiego otrzymała dziś wyniki testu na obecność koronawirusa. Czekała na nie prawie tydzień. - Przez ten tydzień ludzie mi i moim najbliższym zgotowali prawdziwe piekło. Cała moja rodzina była atakowana- mówi.

Z lekarzem skontaktowała się we wtorek, 24 marca. Telefonicznie uzyskała poradę, otrzymała e-receptę. Jej stan zdrowia jednak nie poprawiał się. Dwa dni później odbyła się ponowna rozmowa z lekarzem. Stan zdrowia pani Moniki nie poprawiał się, występowała wysoka gorączka. - Lekarz kazał mi skontaktować się z sanepidem. Okazało się, że kwalifikuję się do tego, żeby trafić na poznański oddział zakaźny. Nie miał mnie kto tam zawieźć, sama nie czułam się na siłach, żeby wsiąść do samochodu. Przyjechała po mnie karetka z ratownikami w specjalistycznej odzieży ochronnej. I się zaczęło- relacjonuje nasza rozmówczyni.

ZOBACZ TAKŻE

Kilka minut później w sieci zawrzało. Pojawiło się nagranie, na którym widać moment, w którym pani Monika wsiada do karetki. Tuż pod wejściem do swojego bloku. - W szpitalu natychmiast zrobiono mi badania, pobrano mi wymaz do badania na obecność koronawirusa. Pięć godzin później wracałam już do domu. Mój powrót również okazał się bardzo medialny i zdjęcie natychmiast trafiło do Internetu.

Stan zdrowia pani Moniki nie wymagał hospitalizacji w szpitalu. Decyzją lekarza wróciła do domu. - Przez cały ten czas, mimo, że nie znałam jeszcze swojego wyniku, ludzie uznali, że jestem zakażona. Otrzymywałam dziwne telefony i wiadomości, które trafiały również do moich najbliższych. Wylała się na nas fala hejtu. W słuchawce słyszałam, że "zarażę pół osiedla". Takie zachowanie jest dla mnie niewyobrażalne. Hejt w tym momencie jest zabójstwem dla tej osoby, która nie jest do końca zdiagnozowana, nie ma jeszcze wyniku badania- mówi.

ZOBACZ TAKŻE

Wynik przyszedł dziś. Jest ujemny. - Te wszystkie dni oczekiwania były dla mnie wiecznością. W obecnym czasie wychodząc z domu nie mamy gwarancji, czy się nie zarazimy. Takie zachowanie wobec drugiej osoby jest karygodne. Chciałabym zaapelować do wszystkich, żeby zastanowili się, co mówią, co piszą oraz nad tym, że ta druga osoba już samą wiadomością, że może być zakażona, jest przerażona. Dolewanie oliwy do ognia w takich sytuacjach jest zupełnie niepotrzebne- apeluje pani Monika.

ZOBACZ TAKŻE

Nasza rozmówczyni zapowiada, że całej sprawy tak nie zostawi. - Chciałabym, aby ludzie, którzy są odpowiedzialni za nagonkę na mnie, odpowiedzieli za to. Każdy z nas ma teraz więcej czasu dla siebie, wykorzystajmy go sensownie, a nie wchodząc z butami w cudze życie. Ci ludzie, którzy czekają na wyniki, już są pokrzywdzeni, nie dokładajmy im więcej. Dbajmy o siebie w tym trudnym czasie.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto