Do zdarzenia doszło w piątek, 1 lipca. Na dachu jednego z bloków na osiedlu Chopina w Grodzisku Wielkopolskim miała bawić się grupa dzieci. Według świadków nastolatkowie mogli mieć około 13 lat. O sprawie natychmiast zawiadomiono policjantów. Gdy ci jednak pojawili się na miejscu, nikogo już nie zastali.
Jak to możliwe, że grupa nastolatków dostała się na dach i urządziła tam plac zabaw? Okazuje się, że nie jest to wcale trudne. Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Grodzisku Wielkopolskim przyznaje, że obecnie wejścia na dach nie są specjalnie zabezpieczone i tak właściwie w każdej chwili bez problemu każdy może się tam dostać. To jednak, zgodnie z zapowiedziami naszego rozmówcy, ma się zmienić.
- Wyłazy kominiarskie nie są zamykane w sposób trwały, ale już dziś rano (w poniedziałek - przyp. red.) skontaktowaliśmy się z firmą dekarską. Zleciliśmy jej przegląd i przygotowanie stosownych zabezpieczeń - mówi Grzegorz Pełko.
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej wyjaśnia, że do tej pory podobne sytuacje nie miały miejsca, a w trakcie modernizacji bloków wyłazy sukcesywnie wymieniano na bardziej nowoczesne. Te poprzednie były zdecydowanie cięższe i dodatkowo zabezpieczone między innymi łańcuchami, co zdecydowanie utrudniało ich otwieranie osobom do tego nieupoważnionym.
- Jeśli ktoś będzie chciał sobie zrobić krzywdę, to żadne zabezpieczenia nie pomogą. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich pomysłów i możliwości ludzi. W tym przypadku na szczęście nie stała się żadna tragedia, a jako Spółdzielnia Mieszkaniowa postaramy się jak najszybciej dodatkowo zabezpieczyć wyjścia na dach, żeby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji - zapowiada Grzegorz Pełko.
Jednocześnie apeluje, by podobne zdarzenia natychmiast zgłaszać policji. W tym przypadku trudno będzie ustalić, kto dokładnie dostał się na dach czteropiętrowego bloku, bo w pobliżu nie ma monitoringu. Ten jednak ma być na osiedlach sukcesywnie rozbudowywany.
- Monitoring już jest, ale nie obejmuje zasięgiem całego osiedla. Jeśli kamer będzie więcej, zwiększą się szanse na to, żeby ustalić dane takich osób. Nie chodzi o to, żeby od razu karać, ale przekazać informację rodzicom, bo to oni powinni panować nad swoimi dziećmi. W tym przypadku nic złego się nie wydarzyło i z tego się cieszymy, bo mogło skończyć się tragedią - przyznaje prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Grodzisku Wielkopolskim.
Pamiętajmy, że na budynkach znajdują się urządzenia techniczne, a potknięcie o nie może spowodować tragiczny w skutkach wypadek.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?