Gmina przygotowuje się do 40. rocznicy obchodów pacyfikacji kopalni „Wujek”

16 grudnia 1981 roku oddziały Milicji Obywatelskiej, ZOMO i wojska spacyfikowały strajkujących i okupujących kopalnię Wujek górników. Użyto ostrej amunicji. Śmierć ponieśli Jan Stawisiński, Joachim Józef Gnida, Józef Czekalski, Józef Krzysztof Giza, Ryszard Józef Gzik, Bogusław Kopczak, Andrzej Pełka, Zbigniew Wilk i Zenon Zając, który pochodził z Cegielska.

16 grudnia 1981 roku Zenek zginął postrzelony w klatkę piersiową - miał zaledwie 22 lata. Jako nastoletni chłopiec z podrakoniewickiej wsi Cegielsko, wyruszył do Katowic spełniać swoje marzenia. Chciał być górnikiem. Chciał lepszego losu dla siebie i swoich najbliższych. Niestety los okazał się okrutny.

- Świadkowie i uczestnicy tamtych wydarzeń wciąż pamiętają, co wówczas wydarzyło się na terenie kopalni. Ta historia nie może zostać zapomniana, chcemy, by wciąż była żywa i kolejne pokolenia poznawały postać Zenka Zająca- mówi burmistrz Rakoniewic, Gerard Tomiak.

Gmina wspólnie ze Społecznym Komitetem Pamięci Górników Poległych w KWK „Wujek" chce, by tegoroczne obchody miały wymiar szczególny. Co zaplanowano?

- Przy wejściu do szkoły wmurowana zostanie mosiężna tablica, powstanie okolicznościowa książka bądź broszura. Przeprowadzimy również szereg konkursów dla młodzieży, a laureaci wezmą udział w wyjeździe do Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności- zapowiada G. Tomiak.

Planowana jest również rewitalizacja rynku w Rostarzewie oraz skweru imienia Zenka Zająca. Choć nie wiadomo, czy prace uda przeprowadzić się do rocznicy pacyfikacji kopalni. Burmistrz mówi o zagospodarowaniu zieleni, chodnikach i ławkach. Całość ma nabrać nowego charakteru.

- Z okna ratusza w Rostarzewie spoglądają górnicy, choć tylko na instalacjach, które są częścią wystawy. Z tych samych okien podczas pogrzebu Zenka funkcjonariusze SB robili zdjęcia, bo obawiali się jakiejś manifestacji.