Do zdarzenia, jak wyjaśnia dyrektor PSSE w Grodzisku Wielkopolskim, doszło w weekend 14-15 września. - Potwierdziliśmy zatrucie salmonellą, które dotknęło około 15 osób. Gościom oraz pracownikom, którzy mieli objawy zatrucia, wykonane zostały badania- mówi dyrektor PSSE, Ryszard Ber.
Co ciekawe, tego samego dnia w lokalu odbywała się również inna impreza okolicznościowa. - Jej goście nie zgłaszali żadnych dolegliwości- dodaje nasz rozmówca.
Sanepid podejrzewa, że zatrucie było związane z czynnikami zewnętrznymi. Dyrektor PSSE w Grodzisku Wielkopolskim mówi bowiem, że na feralnej imprezie pojawiło się ciasto, które pochodziło spoza oferty lokalu.
- Przeprowadziliśmy stosowną kontrolę, lokal jest pod stałym nadzorem, nie znaleźliśmy nic, co wskazywałoby na winę restauracji. Nie chcemy zatem nikogo oskarżać. Nie mamy dowodów, które jasno wskazywałyby, kto zawinił- dodaje nasz rozmówca. Około piętnastu osób wykazywało dolegliwości pokarmowe, podwyższoną temperaturę, bóle głowy. Część z nich skorzystała z pomocy doraźnej. Jak mówi dyrektor PSSE , nikt nie wymagał hospitalizacji.
- Ludzie niestety nie rozumieją, że wypieki przygotowywane przez zawodowe cukiernie są tworzone przy zachowywaniu określonych procedur. Wykorzystywane w nich jajka są poddawane odpowiedniej obróbce, naświetlaniu- podkreśla
Samo dotknięcie skorupek skażonych jajek może być niebezpieczne dla zdrowia. Bakterie obecne na ich powierzchni mogą być przeniesione na inne powierzchnie w wyniku kontaktu z zanieczyszczonymi jajami. - Trzeba pamiętać o myciu rąk, a najlepiej unikać jaj z niepewnego źródła- dodaje Ryszard Ber.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?