Grodzisk Wielkopolski: Strażacy pomogli bezdomnemu, wychłodzonemu mężczyźnie

Mężczyzna przyszedł do komendy w niedzielę, 17 października. Na wstępie poprosił o folię termiczną. Jak przekazują strażacy, nie wyjawiał wielu szczegółów. Krótka rozmowa z gościem potwierdziła, że jest wyziębiony i pilnie potrzebuje pomocy.

- Mężczyzna odpowiadając nieśmiało na zadawane pytania tylko utwierdzał nas w przekonaniu, że od dłuższego czasu pozostaje bezdomny, nie mając dokąd się podziać, co powoduje, że najzwyczajniej błąka się po okolicy szukając doraźnie dachu nad głową - relacjonuje oficer prasowy KP PSP w Grodzisku Wielkopolskim, mł. bryg. Marcin Nowak.

Strażacy uzyskali zgodę przełożonych i zaprosili mężczyznę do jednostki. Wyciągnęli do niego pomocną dłoń. Na miejscu mógł się ogrzać, otrzymał ciepłą herbatę, a strażacy podzielili się z nim jedzeniem i rozpoczęli poszukiwanie bezpiecznego lokum dla niecodziennego gościa.

- Dyżurny stanowiska kierowania po wykonaniu kilku telefonów, mimo dnia wolnego od pracy, w miarę szybko znalazł przysłowiowy dach nad głową dla bezdomnego. Zgodziła się go przyjąć placówka Dom Pomocna Dłoń w Błońsku. Pozostało już tylko przewiezienie pojazdem pożarniczym potrzebującego do noclegowni- dodaje Marcin Nowak.

Strażacy przypominają, że w każdym przypadku powinniśmy wykazać się inicjatywą i wyciągnąć pomocną dłoń do potrzebujących, którzy często nie mają siły lub śmiałości prosić o pomoc.

W ubiegłym tygodniu do podobnego zdarzenia doszło w sąsiednim powiecie wolsztyńskim. W pustostanie dzielnicowy oraz pracownik socjalny wolsztyńskiego OPS interweniowali wobec mężczyzny który zajmował piwnicę. Ze względu na niską temperaturę i stan zdrowia mężczyzny udzielono mu pomocy medycznej. Został przewieziony do szpitala w Wolsztynie. Szybka reakcja pozwoliła uchronić go przed śmiercią z wychłodzenia.

Niskie temperatury są szczególnie niebezpieczne dla tych, którzy z racji wieku, samotności, sytuacji życiowej lub materialnej mogą potrzebować wsparcia. Nie bądźmy obojętni, gdy widzimy osobę zagrożoną wychłodzeniem. Zadzwońmy na numer alarmowy 112 i poinformujmy odpowiednie służby. Podjęta w porę interwencja i udzielona pomoc drugiemu człowiekowi może uratować jego życie.