Dzień diagnozy!
Tego dnia zawalił się cały ich świat. Przyszło im patrzeć, jak z ich dorastającej córki uchodzi życie.
- Tego dnia zrozumiałam, że mogę ją stracić. Basia trafiła na neurologie dziecięcą w Szczecinie z ostrym wodogłowiem oraz guzem tylnej jamy czaszki celem leczenia operacyjnego. W chwili przyjęcia do szpitala miała już lewostronny niedowład, zaburzenia ruchomości gałek ocznych, zez zbieżny oka lewego oraz osłabienie narządu psychoruchowego. Po usunięciu guza miałam jeszcze cień nadziei, że w powrocie do zdrowia Basi wystarczy sama rehabilitacja, niestety 11 lutego okazał się kolejnym trudnym dniem, w którym zostałam pozbawiona jakichkolwiek złudzeń. Przyszedł wynik badania histopatologicznego, w którym zdiagnozowano u mojej córki Basi złośliwego raka móżdżka
- informuje na stronie zbiórki mama dziewczynki.
Niepokojące sygnały
Basia, już w listopadzie miała niepokojące objawy: problemy z jedzeniem, chodzeniem, ból głowy, czasem omdlenia i złe samopoczucie. Nie miała siły chodzić do szkoły. Badania, które wykonali rodzice dziewczynki, nie wskazywały na żadne problemy zdrowotne, a lekarze pierwszego kontaktu sugerowali kontakt z psychologiem, dając do zrozumienia, że może być to spowodowane traumą po śmierci jej ojca, bądź panującą obecnie pandemią.
- Nauczyciele i koleżanki z klasy pilnowali Basi by jadła, nie zostawała sama, byli dla niej wsparciem. W grudniu podczas nauczania zdalnego zauważyłam małą poprawę, przeszło mi przez myśl, że może faktycznie jest to spowodowane stresem, strachem przed tym co dzieje się wokół. Niestety po świętach Bożego Narodzenia wszystko wróciło i ruszyło tę lawinę zła, której nikt się nie spodziewał. Basia do niedawna była radosnym, pogodnym, skorym do pomocy dzieckiem miała plany, marzenia, lubiła chodzić do szkoły, bawić się z rówieśnikami, zdobywać jak na ten wiek przystało pierwsze przyjaźnie. Niestety dziś muszę walczyć o jej zdrowie, aby mogła cieszyć się życiem i czerpać z niego co najlepsze
- informuje mama Basi.
Możesz pomóc małej Basi!
Jak informuje rodzina teraz niezbędna jest rehabilitacja, dalsza diagnostyka, szukanie skutecznych, niestandardowych metod leczenia, które najczęściej nie są refundowane i wymagają znacznych środków finansowych. Dlatego proszą ludzi dobrej woli, których los małej grodziszczanki nie będzie obojętny - o datki na walkę o jej zdrowie, a przede wszystkim życie. Jej młodszy brat Mateusz, rodzina, przyjaciele, nauczyciele, koleżanki i koledzy czekają na jej powrót do zdrowia.
Pomóżmy Basi w walce z tą okropną chorobą i wpłaćmy na poniższe konto:
Kliknij, by pomóc Basi
Pasta jajeczna z awokado
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?