Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grodzisk: wrzawa o Pomnik Katyński

Anna Borowiak
S. Skrzypczak: Pamięć jest cechą bardzo ważną, tylko boję się przy  tej okazji tego, żeby nie powstało zjawisko dewaluacji tego tematu
S. Skrzypczak: Pamięć jest cechą bardzo ważną, tylko boję się przy tej okazji tego, żeby nie powstało zjawisko dewaluacji tego tematu Anna Borowiak
Grodzisk: wrzawa o Pomnik Katyński. Zawrzało wokół tematu postawienia Pomnika Katyńskiego. W miniony czwartek odbyła się sesja, a dzień później podpisano umowę na dofinansowanie tego projektu przez IPN. W Katyniu zginęło 13 osób związanych z ziemią grodziską

Jednym z punktów czwartkowej sesji Rady Miejskiej było podjęcie uchwały o wzniesieniu Pomnika Zbrodni Katyńskiej. Nikt nie spodziewał się, że temat ten wywoła tak gorącą dyskusję.
Pomnik ma być w formie wagonu umiejscowionego na nasypie wraz z tablicą pamiątkową. Stanąć ma w pobliżu Parku Miejskiego, przy ul. Nowej. -Mam mieszane uczucia wobec tematu stawiania kolejnego Pomnika Zbrodni Katyńskiej. Pamięć jest cechą bardzo ważną, tylko boję się przy tej okazji tego, żeby nie powstało zjawisko dewaluacji tego tematu. Jesteśmy w tym miejscu geograficznie, że naszych przodków raczej spotykało gnębienie ze strony zbrodniarzy hitlerowskich i boję się, również jako nauczyciel, że przez rozrost tych pomników zaburzone zostaną w jakiś sposób w społeczeństwie, wśród młodych ludzi te proporcje. - zgłaszał swoje wątpliwości radny Sebastian Skrzypczak. Podkreślił również, że jako historyk może potwierdzić, że wagony, które woziły ludzi na śmierć do Katynia tak nie wyglądały, a jego zdaniem projekt jest „zaburzeniem kontekstu historycznego”. Odpowiedź burmistrza była krótka: -Trochę się dziwię panu radnemu Skrzypczakowi, historykowi, nauczycielowi, który wykłada historię. Ma pan oczywiście pełne prawo do wypowiedzi. Pan wyliczył sześć miejsc jakoby poświęconych Katyniowi. Nie wiem czy sześć to nie jest za mało, czy nie powinno być więcej.
Krytycznie wobec pomysłu nowego pomnika wypowiedział się również na jednym z portali lokalny pasjonat historii, Andrzej Mańkowski: „Nie usłyszałem żadnego argumentu na rzecz budowy, gdyż panuje cisza ze strony ratusza? Głośno zapewne będzie przy otwarciu. (...) Czy musi to być wagon z torami, który jest kopiowaniem istniejącego pomnika poświęconego ofiarom na wschodzie?”. Napisał również, że pomnik ma stanąć „pomiędzy plastykowymi bykami, ławką zakochanych, sadem chłopa, ostoją owadów i wiatrakiem”Swoją wypowiedź zakończył słowami: „Niestety dla mnie i kilkorga moich znajomych ta sprawa ma drugie dno. Czyżby chodziło o przyszłoroczne wybory samorządowe i dopieszczanie części elektoratu? Niestety, smutne, że polityczna koniunktura wygrywa z gospodarską roztropnością, która podobno cechuje Wielkopolan”.
Do słów tych odniósł się burmistrz Henryk Szymański, nie podając jednak autora: -Wszystko, co burmistrz chce zrobić jest negowane przez niektórych z państwa. Na portalach jest kłamstwo i wprowadzanie ludzi w błąd. Wystarczyło przyjść do mnie, chętnie wyjaśniłbym, gdzie ma stanąć pomnik - stwierdził odnosząc się do błędnie podanej we wspisie regionalisty lokalizacji. - Na Katyń nie ma ograniczonej ilości pomników, to musi być pamięć, żeby to nigdy się nie powtórzyło!
Sytuację próbował załagodzić radny Dariusz Matuszewski, który podkreślił, że najważniejsza jest równowaga. -Nie trzeba do tego podchodzić tak emocjonalnie. Nie może pan mówić, że historycy nie chcą tego doceniać. Dziś zagłosuję za budową pomnika- mówił do burmistrza. Jednocześnie pokreślił, że warto podjąć działania, które upamiętnią inne wydarzenia historyczne. Wspomniał również o potrzebie odnowienia pamięci o Powstańcach Wielkopolskich z naszego terenu.
-Jestem autorem słów, które przytoczył wcześniej pan burmistrz. Wybrał jedynie najbardziej wygodne dla siebie cytaty. Nie do końca wierzę w to, że pomnik powstaje wyłącznie z pańskich pobudek patriotycznych. Nie pan pierwszy wykorzystuje historię do celów politycznych- mówił A. Mańkowski. W swojej wypowiedzi zarzucił burmistrzowi, że urząd często działa „z partyzanta” i bez konsultacji ze społeczeństwem. -Taki był wydźwięk mojego artykułu. Jeżeli te słowa były obraźliwe, to bardzo za nie przepraszam. Określanie mnie jako „tego pana” i tak dalej trochę mi uwłacza. Podpisałem się przecież swoim nazwiskiem- dodał. Zaproponował również, by pomnik postawić na skwerze przy ulicy 3 Maja, ponieważ, jak argumentował, tam będzie mógł służyć umacnianiu w młodych ludziach z okolicznych szkół poczucia narodowej tożsamości i pamięci historycznej.
Głos zabrał również radny Kamil Sikorski, który dobitnie stwierdził: -Panie Andrzeju, jak pana słucham to już rozumiem, dlaczego przegrał pan ze mną w wyborach. Będąc tam na miejscu nie mogę państwa zrozumieć, dlaczego mówicie, że jest pięć pomników w Grodzisku. Oni powinni mieć pięćdziesiąt, proszę państwa- mówił.
Ostatecznie uchwałę o budowie pomnika podjęto przy trzynastu głosach za i dwóch głosach wstrzymujących się. W piątek burmistrz podpisał porozumienie z IPN na dofinansowanie w kwocie 55 tys. zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto