Henry Cavill chciał odejść z serialu Wiedźmin już po 2. sezonie. Przekonała go podwyżka, ale tylko na chwilę. Kulisy rezygnacji aktora

Jak ujawnia serwis Redanian Intelligence, już latem 2021 roku, gdy 2. sezon Wiedźmina był w fazie postprodukcji, a 3. nie został w ogóle ogłoszony, pojawił się temat ponownego castingu do roli Geralta. Powodem były pojawiające się coraz częściej różnice zdań między Henrym Cavillem a twórcami, co do roli Geralta w serialu. Ostatecznie aktor otrzymał podwyżkę - z 400 tys. dolarów do okrągłego miliona za jeden odcinek - i temat na ucichł. Przynajmniej na chwilę.

Następnie nastała trasa promocyjna 2. sezonu Wiedźmina, podczas której Cavill jasno dawał do zrozumienia w licznych wywiadach, że jego zdaniem Geralt powinien pozostawać wierny książkom Andrzeja Sapkowskiego. A serial zmierzał w inną, swoją własną stronę.

Wraz z nadejściem zdjęć do kolejnego, 3. sezonu, frustracje Cavilla nie zniknęły całkowicie.

- Najtrudniejszą częścią było dla mnie znalezienie równowagi między wizją showrunnerów, a moją miłością do książek i próba przeniesienia tego Geralta na wizję showrunnerów. Chodzi o kroczenie po cienkiej linii. To historia showrunnerów, więc jest to adaptacja. Trudne było dla mnie odnalezienie Geralta z książek w serialu i możliwość służenia obojgu tak bardzo, jak tylko mogłam - mówił 39-letni aktor.

- Rzeczy, na które naciskałem, to niekoniecznie było tylko więcej dialogów. Chodziło o przeniesienie na ekran Geralta bardziej wiernego książkom. […] We wszystkich moich prośbach i żądaniach chodziło po prostu o zachowanie wierności materiałowi źródłowemu - dodawał Cavill.

Teraz wygląda się na to, że nowa umowa Cavilla była krótkoterminowa i obowiązywała tylko na 3. sezon. Aktor zdecydował, że nie zamierza dalej grać roli, z której nie jest do końca zadowolony. Przy okazji pojawiło się idealne uzasadnienie takiej decyzji, gdyż pojawiły się wyraźne głosy, że Brytyjczyk ma wrócić do roli Supermana w najnowszym filmie. Raport The Hollywood Reporter mówi, że nowy film znajduje się na bardzo wczesnym etapie rozwoju i póki co ma przy nim nawet żadnych scenarzystów ani reżyserów. Natomiast pisanie scenariusza do 4. sezonu Wiedźmina także się rozpoczęło, a zdjęcia mogą rozpocząć się w drugiej połowie 2023 roku.

Konflikt harmonogramu zdjęć między Supermanem a Wiedźminem nie jest niemożliwy, ale sam Cavill w 2019 roku przekonywał, że poradziłby sobie z dwiema rolami jednocześnie. - Musisz pamiętać, że niezależnie od tego, jakie filmy będę robił w ciągu najbliższych kilku lat, można zmieścić dwa projekty w jeden rok - mówił aktor.

Co ciekawe, jak zauważa Redanian Intelligence, już podczas kręcenia 3. sezonu niektóre osoby z produkcji serialu zaczęły obserwować Liama ​​Hemswortha w mediach społecznościowych. Tak więc niewykluczone, że castingi do roli Geralta mogły mieć miejsce jeszcze w trakcie produkcji 3. sezonu.

Kilka dni temu Cavill udzielił wywiadu Joshowi Horowitzowi na platformie YouTube. Powiedział m.in. kilka interesujących zdań o tym, jak ważna jest wiara w to, co robisz w kontekście kariery oraz o znaczeniu zaprzestania, gdy uważasz, że to, co robisz, jest złe.

- Chodzi tylko o wiarę. Jeśli wierzysz w to, co robisz, będziesz mógł to robić dalej. Ważne jest również, aby wiedzieć, że jeśli zdasz sobie sprawę, że robisz złą rzecz, to wtedy przestajesz to robić. Nie idziesz w to dalej, ponieważ prowadzi to ciemną ścieżką - przyznał aktor.

Cavill nie wymienił w trakcie rozmowy nazwy Wiedźmin, gdyż wówczas jego odejście było jeszcze tajemnicą ale można śmiało założyć, że taką kierował się filozofią opuszczając serial.

Premiera 3. sezonu serialu Wiedźmin będzie miała miejsce latem 2023 roku. Jeszcze rok temu Cavill deklarował, że jest gotowy na nagranie nawet 7 sezonów serialu. Pod jednym warunkiem: "Tak długo, jak będziemy opowiadać świetne historie, które odpowiednio uszanują pracę Sapkowskiego".

źródło: Redanian Intelligence