Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hieronim W., kierownik schroniska w Posadówku, opuścił areszt tymczasowy

Anna Borowiak
Anna Borowiak
Przedstawiciele Fundacji Mondo CANE i Wielkopolskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, wspólnie z policją i prokuraturą w środę, 1 lutego, weszli na teren schroniska w Posadówku w gminie Lwówek
Przedstawiciele Fundacji Mondo CANE i Wielkopolskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, wspólnie z policją i prokuraturą w środę, 1 lutego, weszli na teren schroniska w Posadówku w gminie Lwówek Wielkopolski Inspektorat Ochrony Zwierząt
Kierownik schroniska w Posadówku pod Nowym Tomyślem, gdzie ujawniono 10 martwych i 47 skrajnie zaniedbanych zwierząt, w lutym został aresztowany i usłyszał zarzuty. Kilka dni temu sąd uchylił zastosowany środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego. To oznacza, że Hieronim W. będzie oczekiwać na rozprawę na wolności. Sam oskarżony nadal utrzymuje, że nie ma sobie w kwestii prowadzenia schroniska nic do zarzucenia. Zapowiada, że do sprawy odniesie się w obszernym oświadczeniu w najbliższy czwartek.

Przedstawiciele Fundacji Mondo CANE i Wielkopolskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, wspólnie z policją i prokuraturą w środę, 1 lutego, weszli na teren schroniska w Posadówku w gminie Lwówek. Na miejscu ujawniono skrajnie zaniedbane i martwe zwierzęta, a przedstawiciele fundacji mówili wprost, że to, co zastali w Posadówku, to nie schronisko, a "mordownia, umieralnia zwierząt". Psy były wychudzone, miały rany, kołtuny i przerośnięte pazury.

Odmiennego zdania był kierownik schroniska, który stwierdził, że wszystkie zarzuty kierowane pod adresem jego i schroniska to pomówienia. Z tym nie zgodziła się prokuratura, która skierowała do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.

- Mężczyzna jest podejrzany o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. Z uwagi na obawę matactwa wystosowano wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Nie przyznał się i nie złożył wyjaśnień - mówił wówczas Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Hieronim W., kierownik schroniska w Posadówku, opuścił areszt tymczasowy

Posiedzenie sądu odbyło się w piątek, 10 lutego. Sąd w Nowym Tomyślu przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec Hieronima W. trzymiesięczny areszt tymczasowy.

Kierownik schroniska złożył odwołanie od decyzji sądu. W czwartek, 16 marca, Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu.

- Podstawą zastosowania aresztu tymczasowego była obawa matactwa. Sąd Okręgowy orzekł, że taka obawa już nie występuje - w toku postępowania przesłuchano świadków, zabezpieczono martwe i żywe zwierzęta. Tak naprawdę pozostały tylko opinie biegłych, na które oskarżony nie może wpływać, dlatego areszt tymczasowy uchylono - mówi Aleksander Brzozowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Ta decyzja oburzyła przedstawicieli fundacji Mondo Cane, która wspólnie z Wielkopolskim Inspektoratem Ochrony Zwierząt interweniowała na terenie schroniska na początku lutego.

- Będziemy próbowali skontaktować się z prokuraturą. Jesteśmy stroną postępowania, ale oficjalnie jeszcze nikt nas nie poinformował o uchyleniu aresztu. Uważamy, że to jest skandal. Wiemy, co zastaliśmy na miejscu podczas interwencji i dlatego jesteśmy w ogromnym szoku, że kierownik schroniska opuścił areszt - mówi Łukasz Jakubowski, szef inspektoratu Fundacji Mondo CANE w Poznaniu.

Kierownik schroniska: "Chcę przedstawić swoją wersję wydarzeń"

Do sprawy odniósł się również kierownik schroniska, z którym udało nam się porozmawiać.

- Sąd przyznał mi rację, że tymczasowe aresztowanie jest nieadekwatne do sytuacji. Prokurator się pospieszył, nie podał żadnych konkretnych argumentów, a te, które przedstawił, mijały się ze stanem faktycznym jak np. zamarznięta woda w miskach w dniu interwencji, gdzie przez trzy dni wcześniej i w dniu interwencji temperatura była dodatnia! To tylko jeden z przykładów zakłamywania stanu rzeczywistego. Chcę przedstawić swoją wersję wydarzeń. Uważam, że cała ta interwencja w schronisku nie miała związku z dobrem zwierząt. Jestem przekonany, że chodzi o coś zupełnie innego. Miałem dużo czasu, żeby to wszystko przemyśleć, dlatego szczegółowo do sprawy odniosę się w czwartek. Opublikuję wówczas na Facebooku i w serwisie YouTube oświadczenie - zapowiedział.

Prokuratura: "Nie wykluczamy, że w sprawie będą kolejne zatrzymania"

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu wyjaśnia, że sąd nie podzielił argumentacji dotyczącej matactwa.

- Jak tylko akta do nas wrócą, prokuratura rozważy możliwość zastosowania wolnościowych środków zapobiegawczych, jak chociażby dozór policyjny czy zakaz kontaktowania się z określonymi osobami. W naszej ocenie należy w ten sposób zabezpieczyć dalszy tok postepowania, ponieważ nie wykluczamy, że w sprawie będą kolejne zatrzymania. Będziemy dążyć do tego, żeby ustalić wszystkie okoliczności związane z prowadzeniem schroniska - mówi Łukasz Wawrzyniak.

Dodajmy, że wciąż nie ma wyników sekcji martwych zwierząt, które zabezpieczono podczas interwencji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto