Później nastąpiła seria dziewięciu meczów, w których ekipa z Grodziska zgarniała komplet punktów, strzelająca do tego swoim rywalom 45 bramek. Każda seria jednak kiedyś się kończy. Ta opisywana – dziewięciu kolejnych wygranych z rzędu skończyła się w sobotę w Michorzewie.
Huragan – beniaminek rozgrywek, który brawurowo rozpoczął swoją debiutancką rundę w klasie okręgowej dotychczas zgromadził 29 punktów, dzięki czemu reprezentanci gminy Kuślin zajmują 4 miejsce, ze startą 5 oczek do Naszej Dyskoboli.
I o ile grodziszczanie w lidze nie przegrali jeszcze ani razu, tak Huragan nie przegrał na własnym stadionie. Wielu zadawało sobie pytanie, czy sytuacja ta zmieni się 7 listopada. Wówczas, w ramach 14 kolejki Huragan Michorzewo podejmował u siebie Naszą Dyskobolię.
W normalnych warunkach atutem Huraganu prócz własnego boiska mieli być liczni kibice, którzy wspierają miejscowych. Obostrzenia związane z pandemią spowodowały jednak, że na sam stadion kibice wejść nie mogli. Część została w domach, bo transmisję ze spotkania na youtubie przeprowadziło „Michorzewo TV”, część kibiców wybrała się w okolice stadionu.
Zarówno ci, którzy zdecydowali się zostać przed ekranami, jak i ci – oglądający mecz nie zawiedli się. Spotkanie było zacięte, jak na hit kolejki przystało. Faworytem była Nasza Dyskobolia, jednak miejscowi wierzyli, że ich ulubieńcy będą potrafili sprawić niespodziankę.
Spotkanie rozpoczęło się dość niespodziewanie, bo już w 4 minucie gospodarze sensacyjnie objęli prowadzenie. Gol padł po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. I to piłkarze z Michorzewa mogli się cieszyć. Zaskoczeni goście odpowiedzieli w 17 minucie meczu. Piłkę z autu mieli gospodarze, po wyrzucie przejęli ją jednak piłkarze z Grodziska. Rozegrali w środku pola, ostatecznie futbolówka trafiła w róg pola karnego, gdzie zawodnik Naszej Dyskoboli pięknym strzałem w samo okienko dał remis przyjezdnym. Bramkarz Huraganu był bez szans. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po przerwie obie ekipy chciały przechylić szalę na swoją korzyść. Najlepszą ku temu okazję w 70 minucie mieli goście. Bramkarz Huraganu podczas próby odbicia piłki sfaulował zawodnika gości, a sędzia wskazał na 11 metr od bramki. Jednak karny, to nie gol i przekonał się o tym zawodnik z Grodziska.
Goalkeeper z Michorzewa strzał obronił i można powiedzieć, że z możliwego antybohatera stał się bohaterem tego spotkania. Szczególnie, że więcej goli już nie padło. Twierdza Michorzewo nadal nie została zdobyta, a Huragan urwał punkty liderowi.
Powtórka meczu Huragan - Nasza Dyskobolia:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
