O sprawie informowaliśmy Państwa na naszych łamach po raz pierwszy już latem. Jak informował wtedy sołtys Kąkolewa, inwestor zgłosił się do niego z informacją o planowanej budowie fermy norek we wsi:- Natychmiast powiadomiłem o tym naszych mieszkańców. Za pomocą ankiet sprawdziłem również jak odnoszą się oni do tych planów. Z przeprowadzonych działań wynikało jednoznacznie, że mieszkańcy są na „nie” dla inwestycji- wyjaśniał wtedy w rozmowie z nami Bronisław Herzog.
W ubiegłym miesiącu odbyło się natomiast spotkanie mieszkańców Kąkolewa z inwestorem Grzegorzem Musiałem. Podczas zebrania poinformowano jego uczestników o tym, jak miałaby wyglądać praca fermy, na jakich zasadach funkcjonowałby obiekt. Inwestor zapewniał, że nie ma powodów do obaw. Dodatkowo realizacja zadania, jak dodał, przyniesie kilka nowych miejsc pracy. Mieszkańcy wsi byli jednak nieugięci i pozostali przy swoim stanowisku.
Podczas zebrania sołtys Kąkolewa zadeklarował jednak, że zajmie się organizacją jeszcze jednego spotkania, tym razem z władzami gminy.
Postanowiliśmy sprawdzić czy wiadomo już coś więcej w sprawie :- Na razie nie ma wyznaczonej jeszcze konkretnej daty spotkania. Wiem jednak, że w międzyczasie odbyło się jednak zebranie w Albertowsku z mieszkańcami tej wsi oraz z Cichej Góry, również w sprawie budowy fermy w tym miejscu przez pana Musiała. Inwestor najwidoczniej szuka innej lokalizacji dla budowy obiektu, ponieważ u nas nie ma zgody mieszkańców. Z tego co mi wiadomo, to mieszkańcy tych dwóch miejscowości również są przeciwni - wyjaśnił B. Herzog.
Czy zatem do budowy w ogóle dojdzie? Jak nam przekazał grodziski ratusz, do tej pory inwestor nie wystąpił o wydanie warunków zabudowy dla przedsięwzięcia.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?