Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ktoś celowo otruł psa? Wszystko wskazuje, że to kolejny przypadek bestialstwa wobec zwierząt w Grodzisku Wielkopolskim

Karolina Majchrzak
Karolina Majchrzak
Anna Borowiak
Anna Borowiak
JACEK BABICZ / POLSKAPRESS / ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
Do naszej redakcji dotarły niepokojące informacje. Mieszkanka Grodziska Wielkopolskiego, która jest właścicielką labradora, chce ostrzec wszystkich, którzy również mają czworonożnych przyjaciół. Jej pies najprawdopodobniej został otruty.

Pies już od niedzieli wyraźnie podupadał na zdrowiu. Wydawał się osowiały, tracił apetyt, nasilały się także biegunki oraz wymioty. Prawdziwy koszmar zaczął się kolejnego dnia. Pies z każdą godziną czuł się gorzej, całkowicie stracił apetyt. Zaczął wypróżniać się krwią. Dzięki szybkiej reakcji właścicielki oraz zaangażowaniu kliniki weterynaryjnej, udało się go uratować.

Weterynarze przez dwie doby walczyli o utrzymanie labradora przy życiu

Dzięki ich pracy pies przeżył, choć z całą pewnością odciśnie to piętno na jego zdrowiu. Wstępne badania i oględziny wskazują, że w jego organizmie znalazła się trująca substancja. Właścicielka czworonoga zapewnia, że każdego dnia pies przebywa pod jej czujnym okiem, a ona sama w domu i ogrodzie nie posiada substancji, które mogłyby mu zaszkodzić. Jak wyjaśnia, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co może źle wpłynąć na jego zdrowie.

W trakcie ostatnich dni nasza rozmówczyni spacerowała ze swoim pupilem tylko w obrębie Osiedla Wojska Polskiego, a pies zawsze był na smyczy. Weterynarze potwierdzili już, że taką reakcję mogła wywołać silna trucizna.

- Wykonaliśmy test i wykluczyliśmy chorobę zakaźną, co skierowało nas w stronę zatrucia. Prawdopodobnie pies zjadł bardzo małą ilość bardzo silnej substancji, która spowodowała krwawienie z przewodu pokarmowego. Dzięki podaniu leków odtruwających, stan zdrowia psa zaczął się stabilizować – mówi lek. wet. Marta Gnus, z przychodni weterynaryjnej.

"Warto uświadomić ludzi, jakie środki stanowią potencjalne zagrożenie"

Ciężko ustalić, jak substancja trująca znalazła się w dostępności psa. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na to, jakim zagrożeniem dla pupili mogą być substancje stosowane w gospodarstwach domowych, ale także w obrębie terenów, po których spacerujemy z psami. Ze względu na dobro zwierząt, warto mieć na uwadze ich bezpieczeństwo przy stosowaniu silnych środków np. na chwasty, owadobójczych, różnego rodzaju nawozów czy środków przeciwko gryzoniom.

- Razem z całym naszym zespołem mamy styczność z wieloma przypadkami zatruć wśród zwierząt. Często, pomimo szybkiej reakcji właścicieli, nie możemy pomóc, ponieważ ciężko ustalić, jaka toksyna była spożyta. Dlatego uważamy, że warto uświadomić ludzi, jakie środki stanowią potencjalne zagrożenie – dodaje Marta Gnus

Wśród nich wymienia między innymi środki chwastobójcze, rodentycydy, nawozy do traw oraz wiele, wiele innych. Warto zwracać zatem szczególną uwagę na środki, jakie stosujecie oraz na to, do czego dostęp mają wasze zwierzęta.

To nie pierwszy taki przypadek w Grodzisku i okolicy

Wszelkie takie przypadki powinny być natychmiast zgłaszane na policję. W poprzednich latach informowaliśmy już o podobnych sprawach. W 2017 roku ktoś otruł psa w Słocinie. Wówczas czteroletni owczarek niemiecki trafił do kliniki weterynaryjnej w stanie krytycznym. Był nieprzytomny, miał przyspieszony i spłycony oddech. Pepsi, bo tak się wabiła, została otruta przy pomocy silnie żrącego środka. Niestety jej nie udało się uratować.

Rok później na jedną z posesji w Grodzisku Wielkopolskim ktoś podrzucił otwartą saszetkę z popularnym środkiem służącym do udrażniania rur. Charlie miała poparzony, a wręcz spalony język, przełyk i jamę ustną. Z trudem się poruszała, była bardzo wyczerpana. Podobna sytuacja spotkała wówczas jeszcze dwa koty. Charlie udało się wtedy uratować, koty niestety nie przeżyły.

Wszelkie podejrzenia prób otrucia zwierząt należy natychmiast zgłaszać na policję. Za próbę uśmiercenia zwierzęcia grozi kara nawet 3 lat pozbawienia wolności. Jeżeli jednak zarzut zostanie zakwalifikowany jako znęcanie ze szczególnym okrucieństwem, wówczas może to być kara nawet 5 lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto