Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl: Kiermasz i koncert charytatywny dla Franka [ZDJĘCIA][WIDEO]

Jakub Czekała, Ania Borowiak
W niedzielę o godzinie 15 w Nowotomyskim Ośrodku Kultury rozpoczął się Nowy Tomyśl: kiermasz i koncert charytatywny dla Franka Sternala z Albertowska.

Imprezę zorganizowano pod hasłem "Rozrzucajmy dobro, jak konfetti", a na wszystkich, którzy niedzielne popołudnie postanowili spędzić w Nowym Tomyślu, przygotowano sporo atrakcji. W holu NOKu odbywał się kiermasz różnych rzeczy, gadżetów, ubrań, było stoisko fryzjerskie, były pyszne placki i zupy, a także miejsca dla najmłodszych.

Nowy Tomyśl: Kiermasz i koncert charytatywny dla Franka [ZDJ...

Na sali widowiskowej odbywały się z kolei koncerty i występy. Najważniejsze, że zbierano środki na pomoc małemu Frankowi. Trwa bowiem walka o życie 5-latka.

Cały czas trwa również zbiórka internetowa. Wesprzeć Franka można - KLIKAJĄC TUTAJ!

Jaka jest historia Franka?
Franek jeszcze do niedawna radosny, pełny energii kilkulatek z zapartym tchem poznawał świat. Wszystko zmieniło się w momencie, kiedy jego maleńki organizm zaatakowała śmiertelna choroba. Rozpoczęła się walka z czasem. Walka o każdy kolejny dzień...

Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy mama Franka zaniepokojona wyglądem jego oka udała się na konsultację do lekarza. - Kiedy po dniu lub dwóch Franek dostał dosłownie wytrzeszczu oka, błagałam o skierowanie na badania. Ja czułam i widziałam, że coś się dzieje. Dopiero, kiedy trafiliśmy na onkologię rozpoczęła się cała procedura. Wokół trwało zamieszanie, a ja modliłam się, by podejrzenia choroby okazało się pomyłką, błędnym przypuszczeniem- wspomina pani Edyta.

Diagnoza dosłownie zniszczyła cały ich świat, dotychczasowe życie przewróciła do góry nogami. Ciepło domowego ogniska zamienili na szpitalne sale, ból, zmęczenie, zabiegi i procedury medyczne. - Chemioterapia zmieniła moje dziecko nie do poznania, Franek strasznie schudł, zupełnie stracił apetyt i chęć zabawy. Przed oczami codziennie stawało moje dziecko - zniszczone chorobą, leczeniem, przerażone tym, co jeszcze go czeka. Operacja miała być ratunkiem, ale okazała się tylko pierwszym przystankiem, podczas zabiegu wycięto część guza, ale nie całość. Nie udało się wyeliminować zagrożenia, ale leczenie miało pokonać chorobę- mówi mama chłopca.

Spokój nie trwał jednak długo. Oczko Franka znów zaczęło wyglądać niepokojąco. - Wyglądało dokładnie tak samo jak rok temu, kiedy pierwszy raz szłam do przychodni Koszmar wrócił. Wznowa to najgorsze, co mogło nas spotkać. To było jeszcze gorsze niż za pierwszym razem.

Każda kolejna wizyta w szpitalu to dla chłopca ogromny stres. Powoli rozumie coraz więcej i ma świadomość, co dzieje się dookoła. Pamięta lekarzy, zabiegi, ból. Mama Franka wie już, że chemioterapia, radioterapia ani dostępne w Polsce leki nie pomogą. Żeby go uratować, potrzebna jest immunoterapia. Dalsze życie chłopca wyceniono na 800 tysięcy złotych. To kwota, której rodzina nawet sobie nie wyobraża.

- Chciałabym go schować przed światem. Zabrać daleko od onkologii i zapewnić, że wszystko będzie dobrze. Że naszą codziennością nie będą strzykawki, wkłucia, kroplówki. Powiedzieć mu, że teraz czas na beztroskę. Onkologiczne dzieci dorastają przerażająco szybko.

Dla Franka postanowili walczyć. Nie poddają się. Wierzą, że jest szansa, że jest jeszcze nadzieja. I tej nadziei szukają u ludzi, którzy nie pozostaną obojętni na cierpienie pięcioletniego chłopca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto