Opalenica: protest przed występem cyrku. Protestujący wyrazili swój sprzeciw wobec wykorzystywaniu w cyrku zwierząt.
Dziś w Opalenicy o 17.30 swój program rozpoczął ten sam cyrk, którego występ zablokowano w Dębnie.
NIE DOPUŚCILI DO WYSTĘPU CYRKU - więcej na ten temat
W Opalenicy wprawdzie nie udało się zniechęcić mieszkańców do obejrzenia show, ale jak podkreślili protestujący w wielu ich argumenty zasiały wątpliwość. - Ludzie mówili, że więcej już nie przyjdą, ale teraz są z dziećmi i one by płakały, gdyby do cyrku nie poszły - wyjaśnia Malwina Malinowska z Fundacji Viva, która była organizatorem protestu. Akcję wsparło też kilku mieszkańców okolicy. - Uważam, że protest miał sens, bo przynajmniej skłonił do refleksji. Tu potrzebna jest zmiana mentalności ludzi - usłyszeliśmy.
Protestujący zwracali uwagę, że w cyrku przebywa chory koń. Z kolei kierownik cyrku przekazała nam, że rany powstałe na ciele konia to efekt pogryzienia przez osy i, że zwierze jest pod opieką weterynarza i do czasu wyzdrowienia nie występuje.
Biorący udział w proteście mieli też inne uwagi. Więcej na ten temat w Dniu Nowotomysko-Grodziskim w następny wtorek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?