Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt: Strażak Roku- Stefan Nawracała

Ania Borowiak
Ania Borowiak
Można już oddawać głosy na strażaków ochotników, którzy biorą udział w tegorocznej edycji naszej akcji "Najpopularniejszy Strażak Ochotnik/Jednostka OSP Wielkopolski". Zwycięży strażak ochotnik, który zdobędzie najwięcej głosów. Na najlepszych i ich kolegów i koleżanki z jednostki czekają atrakcyjne nagrody. Dziś prezentujemy jednego w uczestników- druha Stefana Nawracałę z jednostki w Rostarzewie.

Pełnienie funkcji strażaka ochotnika to prawdziwe powołanie. Umiejętność łączenia pracy zawodowej, życia prywatnego i niesienia bezwarunkowej pomocy innym jest cechą niewielu.

Stefan Nawracała w straży służy od 13 roku życia. –Pierwsze pięć lat wisiało w powietrzu, bo strażakiem formalnie można zostać po osiągnięciu pełnoletności. Od tamtej pory biorę czynny udział w akcjach, ukończyłem wymagane kursy, dzięki którym mam wszelkie niezbędne kwalifikacje- usłyszeliśmy. Nasz bohater ma za sobą przygotowanie do pełnienia funkcji strażaka podstawowego, operatora sprzętu, technika, konserwatora, ratownika przedmedycznego i dowódcy.

Służba w straży zawsze była jego marzeniem. Już od najmłodszych lat śledził poczynania lokalnej jednostki. Do obowiązków, które aktualnie pełni, przygotowywał się w drużynach młodzieżowych. –Było to niesamowite doświadczenie, które pozwoliło mi złapać tego bakcyla, którego mam do dzisiaj. Wyjeżdżaliśmy z chłopakami na zawody, poczułem co to prawdziwa rywalizacja- dodaje. Dziś Pan Stefan pełni funkcję gospodarza remizy w Rostarzewie. Właśnie dobiega końca druga kadencja jego rządów. Na przestrzeni ostatnich lat strażacy zmienili swoją siedzibę nie do poznania. Wyremontowano pomieszczenia, położono nową posadzkę, przystosowano niektóre elementy do potrzeb osób niepełnosprawnych. –Starsi druhowie, moi poprzednicy i przełożeni postanowili przekazać mi władzę w naszej jednostce. Postawili na młodość, która pozwala zrobić dużo więcej- mówi nam S. Nawracała, który zadbał także o wizualny stan remizy. Stare opony przekształcił w piękne kwietniki, które zdobią teraz pięknie przystrzyżony trawnik.

Służba w straży to jednak przede wszystkim niebezpieczeństwo i ciągła walka o ludzkie życie. Nasz bohater uczestniczył w wielu niosących zagrożenie akcjach. –Najtrudniejsze są wypadki z udziałem dzieci. Czasami ciężko patrzy się na czyjeś cierpienie, ale trzeba być twardym i pomóc komuś, kto tego potrzebuje. Całe szczęście, nie mam blokady. Nie było sytuacji, w której bałbym się do kogoś podejść. Nie odrzuca mnie krew, czy wystające z ciała kości- dodaje. Pan Stefan uratował życie niejednej osobie. Najciężej wspomina jednak walkę o kilkumiesięczną dziewczynkę. Jak sam twierdzi, pocieszał tylko fakt, że dziecko wciąż krzyczało, pokazywało, że żyje. Przy niemowlaku był od samego początku, aż do momentu przejęcia przez ratowników medycznych. –Widziałem już ogromną znieczulicę ludzi. Kiedyś w kościele zasłabł człowiek. Każdy się od niego odsunął, nikt nie udzielił mu pomocy. Poprosiłem o wezwanie karetki- nawet telefon ich przerósł, nikt się tego nie podjął. Zanim dotarła karetka zdążyłem okryć mężczyznę folią i podać mu tlen. Tylko to uratowało mu życie- usłyszeliśmy.
Prywatnie strażak ochotnik służy w wojsku. Jest wspaniałym mężem i kochającym mężem sześcioletniej córki. Jego największą pasją jest kolekcja samochodów strażackich, w której znajdują się egzemplarze z wielu państw całego świata. Z dumą prezentuje nam zbiór około 60 eksponatów.

-Strażakiem się jest, a nie tylko bywa. Jeśli ktoś tego nie zrozumie, nie będzie potrafił właściwie oddać się pracy na rzecz innych ludzi. Czasami jest ciężko, syrena wzywa nas w środku nocy. Trzeba być przede wszystkim zgranym z kolegami, nie wolno pokazywać swojego męstwa. Musimy sobie bezgranicznie ufać- dodaje.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto