Podsumowanie piłkarskiego weekendu na naszym terenie

Dyskobolia ma na swoim koncie 20 punktów, co daje jej piąta pozycję w lidze. Nieco gorsze nastroje w Przyprostyni. Płomień wpadł w marazm i przegrywa mecz za meczem. W 10 kolejce z liderem, a więc Kołem i to aż 4:0, jednak na boisku Olimpii. Słaba gra spowodowała, że Płomień spadł już na 9 pozycję w lidze.

Przeskakujemy do klasy okręgowej, w której z naszego terenu wygrała tylko Polonia Nowy Tomyśl – pierwszy raz w tym sezonie. Polonia wygrała z Orłem Granowo 3:1 i wydostała się z ostatniego miejsca w tabeli. Pozostałe drużyny przegrały. Huragan Michorzewo 3:1 w Otorowie, Obra Zbąszyń 3:0 w Junikowie, a Korona Bukowiec 3:2 w Niepruszewie.

W grupie trzeciej A-klasy nasze ekipy po zaciętych spotkaniach wydzierały trzy punkty w wyjazdowych meczach. Sielinko pokonało w Kaźmierzu Czarnych 1:2, a kolei Kamieniec ograł w Poznaniu miejscowy FC – po szalonym, obfitującym w gole meczu – 3:4.

Z kolei w grupie VI A-klasy już tak szalonych spotkań nie było. Wicher Strzyżewo przegrał u siebie z Sokołem Rakoniewice 0:2. Co jednak warte uwagi… to Wicher był w tym spotkaniu gospodarzem, a grano na boisku w Rakoniewicach. Tym samym Sokół wygrał na wyjeździe, grając u siebie. Wygrał też Huragan Łomnica, który na wyjeździe pokonał 0:1 Wroniawy. Z kolei Orzeł Rostarzewo u siebie pokonał Bucz 2:1.

I na koniec najweselsza – zdaniem niektórych – liga świata, a więc polska B-klasa. To liga, w której wszystko jest możliwe. Z takiego założenia wyszli więc piłkarze LZS Wąsowo, którzy w sobotę rywalizowali w Jastrzębsku Starym z miejscowym Samem. Mecz do przerwy układał się pod dyktando gospodarzy, którzy prowadzili 2:0. Po zmianie stron ekipa z gminy Kuślin doprowadziła do remisu, by jednak znów oddać prowadzenie. Przy wyniku 3:2 dla Samu, w Wąsowo wstapiły nowe siły. Najpierw padł gol na 3:3, a przed końcem meczu udało się im trafić na 3:4. Zwycięstwo dało awans na pozycję lidera ligi. Trzy punkty zostały za to w Borui Kościelnej. Miejscowa Borusja podejmowała czerwoną latarnię ligi, a więc Promienia Opalenicę. Według planu gospodarze szybko trafili na 1:0. Goście jednak zaskoczyli wszystkich zebranych trafieniem na remis, który utrzymywał się do 60 minuty. Wówczas Borusja ponownie wyszła na prowadzenie, a do końca spotkania dodała jeszcze 2 bramki, wygrywając ostatecznie 4:1. Nądnia pokonała Bolewice 2:0, Ptaszkowo zremisowała z Jaromierzem 1:1, a Gościeszyn przegrał z rezerwami Płomienia Przyprostyni 0:4.

W drugiej B-klasie strzelano za to na potęgę. Osir Lwówek rozbił u siebie – aż 8:0 Huraganu Podrzewie, Sparta Brody przegrała 0:7 u siebie z Arką Kiekrz, z kolei Grom Zębowo… nie dotarł na mecz w Przeźmierowie. Jeśli działacze Gromu nie uzasadnią należycie swojej nieobecności, będą musieli liczyć się z walkowerem na korzyść rywali.