Pomysł utworzenia grupy ludzi, która będzie organizować zbiórki krwi w naszym mieście, narodził się spontanicznie. - Gdy sam po raz pierwszy oddałem krew, chciałem uciec z lekcji. Dopiero później zrozumiałem, jakie to ważne, przyglądałem się, jak w innych miastach przyjeżdżają autobusy na podobne akcje. Przedstawiłem swój pomysł znajomym i tak to się zaczęło- mówi Michał Michalski. Zbiórki organizują również jego żona Marta, Kasia i Maciej Bendowscy oraz Damian Brygier. Wspólnie tworzą grupę, która chce pomagać innym.
Pierwszą zbiórkę zorganizowali przy parafii sw. Faustyny 14 sierpnia 2017 roku.
- Nie wiedzieliśmy, ile przyjdzie osób. Nie byliśmy w stanie tego przewidzieć. Odzew był jednak bardzo duży, pojawiło się około 50 osób. Byliśmy pozytywnie zaskoczeni. Później zorganizowaliśmy kolejne akcje, rozszerzyliśmy naszą działalność na Rakoniewice, Wielichowo, niebawem będziemy organizować zbiórkę w Kamieńcu.
Szybko okazało się, że ich pomysł był odpowiedzią na to, czego w Grodzisku brakuje.
- Trafiają do nas kolejne głosy, że takie zbiórki są potrzebne, ludzie chcą brać w nich udział. Jeszcze kilka lat temu w naszym mieście był stały punkt, w którym można było oddać krew. Gdy go zlikwidowano, wiele osób szukało możliwości dalszego pomagania. Cały czas są chętni, więc działamy i organizujemy kolejne akcje. Wiemy, że mieszkańcy na nie czekają, pytają o kolejne terminy.
Frekwencja podczas poszczególnych zbiórek pokazuje, że chcemy dzielić się dobrem z innymi. Średnio pod krwiobusem pojawia się około 50-60 osób. Nieważne jaka jest pogoda, ile trzeba czekać na swoją kolej. Kolejki tworzące się w miejscu zbiórki sprawiają, że Ci, którzy je organizują, dostają kolejną dawkę motywacji do działania. - Widzimy, jak mobilizują się ludzie i mówiąc najprościej – serce nam rośnie. Przykładem takich zbiórek były ostatnie – powstańcza, która odbyła się 27 grudnia i akcja na rzecz Tomka Lemańskiego. Było naprawdę zimno, a ludzie stali w kolejce. To pokazuje, że jest wśród nas wiele dobrych osób, które chcą pomagać. Trzeba im tylko dać taką możliwość- zaznacza M. Michalski.
Zdarza się i tak, że chętnych do oddania krwi jest więcej niż przewidują możliwości. Krwiobusy są w stanie przyjąć określoną ilość, która dalej jest transportowana do RCKiK w Poznaniu. Dlatego zbiórki organizowane są w regularnych odstępach czasowych, by jak najwięcej osób mogło podzielić się tym drogocennym lekiem.
- Krew to jedyna rzecz, której nie da się wyprodukować. Mamy w sobie dar, którym możemy się dzielić z innymi, który może uratować komuś życie. Dlaczego więc tego nie robić? Krew może oddać praktycznie każdy i nic przy tym nie traci. Zyskuje jedynie ogromną satysfakcję, bo te kilka kropel może pozwolić komuś innemu wrócić do zdrowia- zauważa Kasia Bendowska.
Chcesz oddać krew, ale masz obawy i nie wiesz, jak wygląda ten proces? Na miejscu zawsze jest ktoś, kto odpowie na Twoje pytania i rozwieje wątpliwości. - Można do nas podejść, pomożemy, wyjaśnimy- zachęca Michał Michalski. Jednocześnie zapowiada, że cała grupa rozważa sformalizowanie działań.
- Chcemy to zrobić, żeby organizować nie tylko zbiórki krwi, ale działać w ramach wolontariatu również na innych płaszczyznach.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?